cytaty z książek autora "Christine Alexander"
Nie pamiętam szczegółów tej rzezi. To niewiarygodne, ale prawdziwe. Pędziliśmy naprzód jak oszalali zabójcy. Strzelaliśmy, cięliśmy i tłukliśmy. Padaliśmy, powstawaliśmy i nacieraliśmy dalej. Po prostu nie potrafię sobie przypomnieć wszystkich szczegółów. I jak teraz wyglądamy! Mam rozdartą koszulę, dłonie i kolana pokrwawione, ślady krwi na całym mundurze. Do cholewy lewego buta przywarł kawałek zmiażdżonego mózgu. Muszę zwymiotować.
Jesteśmy tu, żyjemy i znosimy wszelkie cierpienia, jakie człowiek może znieść, wszelkie potworności, które inny człowiek jest w stanie wymyślić. Nie sposób ich nazwać ani zliczyć. Podobnie jak podczas Wielkiej Wojny, teraz też największe zasługi dla zwycięstwa odnoszą walczący w okopach, bagnetami i granatami ręcznymi. Walka wręcz stanowi tu codzienność, a huk dział to muzyczne tło dla śmierci. A mimo to trwamy jak niezniszczalna twierdza i opieramy się zatrutym strzałom wroga.
To, co widzę, jest potworne. Do końca życia nie zapomnę tego przerażającego widoku. Na krawędzi wąwozu stoją Żydzi, serią z karabinów maszynowych zmiatani 50 metrów w dół.
Cokolwiek pozostało na górze, „uprząta się” i po osiągnięciu normy, czyli 1000 trupów, następuje detonacja i zasypanie wąwozu.
„Świetny pomysł ta detonacja, nie?” - blondyn uśmiecha się. Ma twarz dziecka. (...)
Chłopak ma 19 lat! To pozostawia ślady. Nie tylko na ubraniu - co będzie, kiedy ci ludzie wrócą do domu, do swoich dziewczyn, do kobiet?