Z wykształcenia humanistka. W wieku dwunastu lat napisała bajkę dla dzieci pt. Skrzaty z leśnej polany. Mając piętnaście lat, popełniła pierwszą powieść adresowaną do młodzieży, której fragmenty ukazywały się w jednej z lokalnych gazet. Choć książka nigdy nie ukazała się drukiem w pełnej formie, to jednak autorka nie zrezygnowała z rozwijania swoich zamiłowań pisarskich. Jako osoba dorosła publikowała na internetowych portalach literackich pod różnymi pseudonimami, zbierając przychylne recenzje czytelników. W Internecie prowadzi blog Kraina Czytania, na którym oprócz recenzji książek można zapoznać się również z jej umiejętnościami literackimi. Autorka marzy o wydaniu własnej powieści.
Piter Murphy, który prowadzi bloga „Pisany inaczej....” po raz któryś z rzędu zaskakuje. Skoro szkice z życia, to też Jego opowiadanie jest tym bardziej o życiu.
Opowiadanie „Powrót ojca” napisane jako monodram ojca do nad grobem zmarłej córki. Czyta się to niezwykle szybko. Całość napisana prosto, rzeczowo, z aktualnym wątkiem i przesłaniem.
Tragicznie umiera kochana żona, zostawiając dziecko i zrozpaczonego męża, który nigdy nie mógł się pogodzić z jej śmiercią. Ale wie, że musi żyć dla kochanej córki. W krótkim czasie córka zaczyna chorować. Umiera.
Ojciec przywołuje wszystkie wspólne chwile, radości dnia codziennego. Opisuje ból, rozpacz i obłęd, w jaki popadł. Ta przypadłość popchnęła go do morderstw małych, niewinnych dziewczynek. Więzienie, szpital psychiatryczny, który na dobrą sprawę niewiele w nim zmienił. Powrót do świata i poprzednich czynów.
Jednak...no właśnie. Autor potrafi umiejętnie dozować w nas emocje. Przełomowym punktem opowiadania jest spojrzenie jednej z dziewczynek. Spojrzenie błagalne, a jednocześnie pełne ciepła, dobra i miłości.
Opowiadanie krótkie, ale poruszające. O czym nas uczy?
Nie ma przyzwolenia na krzywdę niewinnych dzieci, a rozpacz i ból w żaden sposób nie usprawiedliwiają czegoś tak brutalnego, jak morderstwo. Nigdy też nie jest za późno na głęboką, wewnętrzną przemianę.
Piotrze. Kolejny raz zaskakujesz, ale tak trzymać!!!
Niestety, ale nie dobrnęłam nawet do połowy opowiadań. Rozumiem, że ktoś chce realizować swoje marzenia i może od zawsze marzył o napisaniu książki. Trzeba mieć jednak trochę samokrytycyzmu, albo dać chociaż komuś tekst do przeczytania i oceny. Z drugiej strony, jeśli ktoś pisze dobrze, to nie powinien współpracować z osobami, które piszą na poziomie wypracowań z podstawówki.
Trudno się wypowiadać o książce, która jest tak nierówna. Trudno ją ocenić, skoro część opowiadań jest dobrych, a inne zasługują na 1-2 gwiazdki i po prostu nie powinny się znaleźć w jakiejkolwiek książce.