cytaty z książek autora "Jo Croissant"
Każdy bowiem związek powinien opierać się na trójcy, jeśli nie ma być miejscem gry w dominację jednego nad drugim. Związek jest niemożliwy, jeśli Bóg nie jest jego fundamentem. W przeciwnym razie pozostaje jedynie ogień namiętności i pasje, które ich niszczą.
Pan Bóg nie czyni sobie żadnych złudzeń na nasz temat i wie, że jesteśmy zdolni do najgorszego, ale Jego nadzieja jest dla nas siłą, byśmy i my uwierzyli, że najpierw zostaliśmy stworzeni dla tego, co najlepsze.
Istnieją ziemie obiecane, które się podbija w zaciętej walce.
Na szczęście Bóg nie wysłuchuje wszystkich naszych modlitw! Istnieje nie po, by zaspokajać wszystkie nasze kaprysy, by stanowić rękojmę naszej własnej woli. Wychowuje nas jak ojciec, który potrafi pogodzić czułość z wymaganiami. Lecz gdy spełnienie jego woli jest naprawdę naszym pragnieniem, mamy pewność, że nie może odmówić tego, o co prosimy.
Kobiece posłanie jest naprawdę cudowne. Być żoną znaczy przede wszystkim kochać. Pobrać się znaczy opuścić granice swojego ja, by obdarzyć sobą drugiego. Lecz można obdarzyć tylko czymś, co się ma, kimś kim się jest.
Małżeństwo jest namacalnym, uniwersalnym znakiem miłości takiej, jakiej Bóg zapragnął jako wyraz swojej miłości do Kościoła. Chrystus tak umiłował Kościół, że aż życie swoje oddał, przywracając przymierze między mężczyzną i kobietą. (...) Nie zapominajmy jednak, że ceną tego Nowego Przymierza jest ofiara Krzyża. Bóg czyni nam łaskę uczestniczenia w nim, i włącza nas w ten sposób w Odkupienie.
Ponieważ wiedziałam i czułam, że jestem kochana przez Jezusa, nie absorbowała mnie własna potrzeba bycia kochaną, mogłam zatem kochać tego, którego Bóg postawił mi na drodze.
Pragnienie bycia kochanym jest ukrytym i nieświadomym motorem wszystkich naszych działań. I nieprzypadkowo przykazanie miłości mówi, byśmy kochali swego bliźniego jak siebie samego, gdyż szalenie trudno jest nam kochać siebie takimi, jakimi jesteśmy. Tym sposobem, przyjęcie drugiej osoby jest możliwe tylko wtedy, gdy zaakceptujemy siebie, gdy pozwolimy na sobie spocząć Bożemu spojrzeniu i gdy przyjmiemy jego miłość.