cytaty z książek autora "Lucjan Szczepaniak SCJ"
Łzy Boga"
Dziś źle myślałem o człowieku,
Bóg milczał.
Chciałem odpłacić złem za zło,
Bóg zapłakał...
Jego łza otworzyła zaciśniętą moją dłoń,
Wypadł z niej kamień goryczy.
Potoczył się pod nogi Boga,
On przemienił go w chleb...
Skosztowałem, nie był smaczny,
Lecz otworzył mi oczy:
Źle myśleć o drugim,
To znaczy zobaczyć łzy Boga.
- Dokąd idziesz? - Anioł spytał./ Do tej pory widziałem światło - teraz nie wiem./ - To znaczy stoisz w miejscu - delikatnie zauważył./ Chyba jest gorzej - odpowiedziałem - / Tam w środku zrobiło się ciemno./ - Ty nic nie rozumiesz - wtrącił Anioł -/ Droga do Boga rozpoczyna się tam, gdzie jest ciemno./ Ale jak iść, kiedy nic nie widzę?/ Jak kochać, kiedy miłość wyschła?/ - Wytrzymaj, to minie./ Choćby światło zgasło - wytrwaj./ Kiedy przestaniesz oczyma widzieć,/ Bóg nauczy cię patrzeć inaczej./ Zobaczysz dobro na gruzach zła,/ Swojego wroga pokochasz./ W ciemności najmniejszy płomyk wydaje się słońcem./ W ciemności człowiek nie dba o życiowe klęski./ W ciemności okruchy dobra cieszą jak wygrana na loterii./ W ciemności w swojej duszy zauważysz Boga.
Anioł przyszedł"/
Mijają mnie przyjaciele i różni święci./
Udzielają porad, lecz nie podają ręki./
Przypomniałem sobie słowa matki:/
Gdy będzie ci źle, wołaj z całych sił swego Anioła./
Krzyknąłem - nie opuszczaj mnie!/
Anioł przyszedł, ale po pewnym czasie -/
Był ranny i wyczerpany./
Co się stało? - spytałem./
Walczyłem z szatanem o ciebie - odpowiedział.
Wczoraj bluźniłem./ Ludzie, nie ma Boga,/ Nie ma Go!" - krzyczałem/ Całą noc przy synu siedziałem(...)Mówili, że bedzie żył,/ Miał dawcę.../ Tak szybko odszedł(...)Bez niego nie warto żyć./ Nie mam siły płakać(...)Niech mi Bóg wybaczy -/ Wierzę w Niego,/ Ale serce mi pękło./ - Boga nie obraziłeś,/ To Boga serce w Tobie pękło./ Jego miłością syna kochasz, / Kiedyś w Nim syna odnajdziesz.
Biegłem przez życie,/ A ścieżka wydawała się tak prosta./Jednak zgubiłem się/ Na rozstaju życiowych decyzji./
Kolejny raz próbuję wrócić do Ciebie/ I nie potrafię./ proszę Cię, jeśli jest to możliwe,/Znajdź mnie, Panie..."
Zraniłem samego siebie,/ Zranili mnie ludzie./ Nie mam odwagi żyć,/ Nie mam dość sił, by ze sobą skończyć.
Nikomu już nie ufam,/ Nikogo nie kocham,/ Nawet samego siebie./ Jestem jak kamień spadający w przepaść./
Wiem jednak, że tam na mnie czekasz,/
W dolinie ciemności jesteś mi przebaczeniem./ Na dnie rozpaczy trwasz - / Pośród płaczących żywych kamieni.