Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stella Cameron
Źródło: wydawnictwo
5
6,1/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura obyczajowa, romans
Stella Cameron ma w swoim dorobku sprzedanych ponad jedenaście milionów egzemplarzy książek.
Wiele książek Jej autorstwa zajmowało wysokie lokaty w rankingach bestsellerów, w tym na liście New York Times.http://
Wiele książek Jej autorstwa zajmowało wysokie lokaty w rankingach bestsellerów, w tym na liście New York Times.http://
6,1/10średnia ocena książek autora
127 przeczytało książki autora
163 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Skandal nad Tamizą Stella Cameron
6,1
Na początku przyznaję - dla mnie wadą książki jest fakt, że w opisie książki ujawniono, że celem porywacza stanie się Fleur. Trochę mnie to zirytowało, bo co tu ukrywać nie zdarzyło się to gdzieś na początku powieści. Pomijając jednak to książkę mogę uznać za całkiem udaną. Jej lektura sprawiła mi naprawdę przyjemność. Choć już na samym początku rozgryzłam zamiary starszej lady Elliot to nie zepsuło mi to zabawy podczas lektury. A zabawę miałam naprawdę przednią. Jeśli mam być szczera to spodziewałam się dość mdłej opowieści pełną wiecznie omdlewających , delikatnych panien i tu również się zawiodłam. Choć powieść Stelli Cameron trudno porównywać z moja ulubioną Jane Austin to jednak "Skandal nad Tamizą" czytałam z równym przejęciem.
Bardzo podobało mi się, że opowieść, która początkowo zapowiadała się jak kolejna opowiastka spod znaku Kopciuszka dość szybko rozwinęła się w pochłaniający czytelniczkę kryminał. To chyba najbardziej lubię w tego typu romansach. Wiadomo sceneria XIX w jak w przypadku tej książki sprzyja romantycznemu uczuciu , ale dodając do tego wątek kryminalny i świetnie wykreowanych bohaterów pani Cameron stworzyła naprawdę pasjonującą książkę. Należy napisać jeszcze jedno. Całość książki to nie tylko świetnie przemyślane wątki oraz barwni bohaterowie to również bardzo lekki i barwny styl pisarki , bez którego jak myślę książka nie byłaby tak dobra.
Wracając do wątku kryminalnego - powiem szczerze, że do końca nie byłam przekonana kto jest osławionym Le Chat Soyeux. Jego tożsamość poniekąd wprawiła mnie w zdumienie, bo ostatecznie obstawiałam zupełnie innych bohaterów książki. Tak sobie myślę, że jednak można porównać "Skandal nad Tamizą" z książkami Jane Austin. To skojarzenie nasunęło mi się kiedy zaczęłam zastanawiać się nad Fleur. Przecież to typowa "austinowska" bohaterka. Piękna, inteligentna, świadoma swojej wartości i niepokorna . Przede wszystkim jednak Fleur wolałaby zostać sama niż poślubić mężczyznę, który będzie ignorował jej potrzeby i wymagania, a przede wszystkim mężczyzny, który nie będzie widział w niej kobiety niezależnej.
Dzięki takim książkom zaczynam wierzyć, że warto jeszcze od czasu do czasu zagłębić się w lekturę romansów. To czego w "Skandalu nad Tamizą" brakuje - mdłego uczucia lub wręcz przeciwnie scen łóżkowych co kilka kartek - stanowi zdecydowaną zaletę powieści. Tak, z całą świadomością mogę książkę polecić wszystkim miłośniczkom romansów ale nie tylko. Myślę, że "Skandal nad Tamizą" może być przyjemną lekturą dla każdej kobiety, która potrzebuje od czasu do czasu przeczytać coś lekkiego, przyjemnego ale i intrygującego.
Skandal nad Tamizą Stella Cameron
6,1
Stella Cameron, kolejna autorka romansów historycznych, które ukazują się nakładem wydawnictwa Mira, zabiera nas w podróż w czasie do XIX wiecznej Anglii. Okresu balów, proszonych herbatek, wyszukanych rytuałów i manier. Czasu, w którym ludzi klasyfikowano ze względu na pochodzenie, gdzie małżeństwa były aranżowane, a prawdziwa miłość należała do rzadkości.
W Londynie pojawia się groźny przestępca, który porywa panny z dobrego domu. Arystokracja milczy, bojąc się utraty reputacji, żadna z panien nawet nie wspomina o tym, że była w rękach Jedwabnego Kota. Gdyby prawda wyszła na jaw, prawdopodobnie żadna z nich nie miałaby szansy na znalezienie męża. Nikt nie zna liczby poszkodowanych, a schwytanie sprawcy wydaje się prawie niemożliwe.
Na trop porywacza wpada Lord Dominik Elliot. Jedwabny Kot popełnia pierwszy błąd, przypadkowo ofiarą porwania pada biedna służąca, która może doprowadzić Dominika do przestępcy. Mężczyzna rozpoczyna śledztwo. Niestety na drodze stają mu pewne nieprzewidziane okoliczności, które znacznie opóźniają rozwój zdarzeń.
Matka Dominika powierza mu inne zadanie, ma zając się córką prowincjonalnego pastora, wprowadzić ją na salony i pomóc znaleźć męża. Biorąc pod uwagę wymagania dziewczyny i mocne postanowienie poślubienia mężczyzny, którego pokocha, zadanie to w świecie XIX wiecznej arystokracji wydaje się wręcz niemożliwe. Zwłaszcza, że Fleur Toogood okazuje się śliczną młodą damą godną zainteresowania samego Lorda. Konfrontacja potencjalnych kandydatów do ręki Fleur z jej opiekunem zawsze kończy się klęską tego pierwszego.
Fleur, nie jest zahukaną, nudną panną z prowincji, za którą początkowo miał ją Dominik. Szybko ujawnia bystrość umysłu i umiejętności, których brak miejscowym pannom. Jest bystrą obserwatorką i wszędzie jej pełno, dlatego szybko odkrywa tajemnicę Dominika, a jako, że czuje lojalność wobec swojego opiekuna postanawia mu pomóc, w gruncie rzeczy powodując jeszcze większe zamieszanie. Mieszając się do śledztwa przysparza kłopotów zarówno sobie jak i Elliotowi.
Romanse historyczne to chyba najbardziej przewidywalne z gatunków literackich. Już na samym początku akcji wiadomo jak się skończą, kto z kim i dlaczego będzie. Mimo wszystko lubię zaczytywać się w literaturze tego typu. Lubię klimat XIX wiecznej Anglii, lubię nieposkromione, pyskate panny i dzielnych kawalerów z lekko mroczną naturą, lubię obserwować jak rodzi się uczucie pomiędzy dwoma tak odmiennymi charakterami, które początkowo nawet nie darzyły się sympatią.
W przypadku książki Stelli Cameron dochodzi dość sprawnie zbudowany wątek kryminalny, który dodaje książce uroku i czyni ją bardziej tajemniczą.
"Skandal na Tamizą" czyta się szybko i sprawnie, sympatyczni bohaterowie sprawiają, że lektura staje się prawdziwą przyjemnością, a dzięki wątkowi kryminalnemu od książki ciężko się oderwać. Polecam wszystkim, którzy lubią taką mieszankę.