Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Julian Rebes
Znany jako: Igor OstachowiczZnany jako: Igor Ostachowicz
1
5,2/10
Pisze książki: literatura piękna
Igor Ostachowicz urodził się w 1968 roku. Mieszka w Warszawie. Był sanitariuszem w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, menedżerem w wielu firmach, a od paru lat jest urzędnikiem państwowym. Noc żywych Żydów jest jego drugą powieścią. Pierwszą, Potwór i Panna (2009),wydał pod pseudonimem Julian Rebes.
5,2/10średnia ocena książek autora
47 przeczytało książki autora
57 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Potwór i Panna Julian Rebes
5,2
Przedziwna, zwariowana historia galopująca w szalonym tempie, zlepek pięknych absurdów i mieszanka horroru z powieścią przygodową. Sposób pisania przywodzi na myśl strumień świadomości Joyce'a. Dziwaczne historie wciągają czytelnika, przerażają i zupełnie gubią w gąszczu przeplatających się wątków.
Ciekawy eksperyment literacki dla miłośników "Ulyssesa".
Potwór i Panna Julian Rebes
5,2
„Potwór i panna” to raczej eksperyment pisarski niż powieść. Mamy tu do czynienia z ciężką narracją, przeważnie będącą strumieniem świadomości, chaotycznymi opisami i wklejanymi bez ładu i składu cytatami z innych dzieł. Nie ma tu jednego wątku, głównego bohatera, czy też zachowanego jednego miejsca akcji. Historia snuje się poprzez różne epoki historyczne, zaczynając od starożytnego Rzymu, na współczesnej Warszawie kończąc. Znajdujemy tu kilka absurdalnych historyjek, które łączy w zasadzie tylko jedno – potwór i panna. A dokładniej mamy tu wodnika/wampira, czyli bliżej nieokreślone monstrum, które żarłocznie pije krew i morduje co ładniejsze dziewczyny. Stwór ten, uzbrojony w pogrzebacz, charakteryzuje się upodobaniem do wkładania peruk z kobiecych skalpów. Mamy obok niego Laurę, która staje się fatalnym obiektem westchnień bohaterów męskich. Jest to niedostępna, tajemnicza postać, która w zależności od kaprysu Autora, raz jest matką potwora, raz jego ukochaną, innym razem… nim samym? Przynajmniej tak to zrozumiałam. Ogólnie książka jest napisana w sposób zawiły, niezrozumiały, umożliwiający ogrom interpretacji. Nie znaczy to jednak, że jest to dzieło na miarę Joyce’a, już prędzej mu do prozy Krzysztofa Bali. Ta książka to czysty przykład grafomanii i autorskiego bełkotu, który sili się na jakieś ukryte przesłanie. Odniosłam wrażenie, że proces twórczy tego dzieła nie obył się bez jakichś nielegalnych używek. Okropność. Czytało się to mozolnie i z bólem. Znużenie odbierało mi chęć dokończenia tej książki. Przedostatni rozdział to zdecydowanie najmocniejszy element książki, tam fabuła najbardziej trzyma się kupy i możemy w końcu poznać jakichś nieirytujących bohaterów. Niestety, to i tak za mało, by ocenić tę książkę wyżej, niż 1/10.