Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marek Warecki
1
4,6/10
Pisze książki: poradniki dla rodziców
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,6/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Jak być mamą Marek Warecki
4,6
Coraz więcej w moim księgozbiorze książek poświęconych macierzyństwu i opiece nad dziećmi (dlaczego się temu wcale nie dziwię?) i napiszę szczerze, że wciąż mi mało, bo uwielbiam poznawać różne ciekawe spojrzenia autorów na tak ważny dla mnie temat, jakim jest wychowanie. Ostatnio w moje ręce trafiła mała książeczka (liczy zaledwie 98 stron) pod wymownym tytułem „Jak być mamą?”, a że napisali ją doświadczeni psychologowie, musiałam ją przeczytać.
Książka jest pierwszym tomikiem większej serii „Jak być…?” (teściową, tatą, itp.) i adresowana jest, jak łatwo się domyślić, do mam, które już teraz borykają się z macierzyństwem, dla tych, które dopiero zamierzają oddać się dzieciom i bezapelacyjnie do dużych dzieci, żeby przypomniały sobie, jak wiele zawdzięczają swoim matkom.
A co ja, jako świeżo upieczona matka, myślę o tej książce? Szczerze napisawszy spodziewałam się czegoś znacznie więcej po panach psychologach (ja – miłośniczka psychologii różnej maści). Liczyłam na odpowiedź zawartą w tytule i niby ją dostałam, ale bardzo ogólną – znałam ją już od dawna. Nie zmienia to jednak faktu, że książeczkę czyta się niezwykle lekko – autorzy nie stronią od żartów i humoru, a to lubię. Dotykają bardzo sentymentalnych „miejsc” w psychice i odwołują się do uczuć czytelnika, jak chociażby opowiadając o swojej mamie, która byłą mistrzynią w robieniu zupy pomidorowej z kluskami (rzecz jasna ręcznie zagniatanymi na kuchennym stole – czujecie to? : ) )
Jednym słowem „Jak być mamą?” to zbiór krótkich tekstów przedstawiających niezbędne cechy, które powinny charakteryzować mamę – coś a la dekalog macierzyństwa, a wszystkie „przykazania” to świetny materiał powtórzeniowy. Dobrze mieć je wszystkie w jednym miejscu, pod ręką – na wszelki wypadek, gdybyśmy miały chwilę zwątpienia i bezsilności, gdyby dziecko nas rozzłościło, albo zadawało trudne pytania, albo nie daj Boże, przewróciło się.
Kiedy czyta się tę książkę, ma się nieodparte wrażenie „wielkości” mamy. Zresztą, co tu dużo kryć – w końcu mama, to pierwsza osoba, którą dziecko spotyka w swoim życiu – przyznam, że dowartościowałam się po lekturze „Jak być mamą”.
Niesamowicie spodobała mi się też historia boskiego stworzenia matki, którą przytaczają autorzy (za Bruno Ferrero) i myślę sobie, że jest wprost idealna do szkolnych przedstawień z okazji Dnia Matki.
Dobry Bóg zdecydował, że stworzy… MATKĘ. Męczył się z tym już od sześciu dni, kiedy pojawił się przed Nim anioł i zapytał:
- To na nią tracisz tak dużo czasu, tak?
Bóg rzekł:
- Owszem, ale czy przeczytałeś dokładnie to zarządzenie? Posłuchaj, ona musi nadawać się do mycia prania, lecz nie może być z plastiku… powinna składać się ze stu osiemdziesięciu części, z których każda musi być wymienialna… żywić się kawą i resztkami jedzenia z poprzedniego dnia… umieć pocałować w taki sposób, by wyleczyć wszystko - od bolącej skaleczonej nogi aż po złamane serce… no i musi mieć do pracy sześć par rąk.
Anioł z niedowierzaniem potrząsnął głową:
- Sześć par?
- Tak! Ale cała trudność nie polega na rękach - rzekł dobry Bóg. Najbardziej skomplikowane są trzy pary oczu, które musi posiadać mama.
- Tak dużo? Bóg przytaknął:
-Jedna para, by widzieć wszystko przez zamknięte drzwi, zamiast pytać: „Dzieci, co tam wyprawiacie?”. Druga para ma być umieszczona z tyłu głowy, aby mogła widzieć to, czego nie powinna oglądać, ale o czym koniecznie musi wiedzieć. I jeszcze jedna para, żeby po kryjomu przesłać spojrzenie synowi, który wpadł w tarapaty: „Rozumiem to i kocham cię”.
- Panie – rzekł anioł, kładąc Boga rękę na ramieniu – połóż się spać. Jutro te jest dzień
- Nie mogę odparł Bóg a zresztą już prawie skończyłem. Udało mi się osiągnąć to, że sama zdrowieje, jeśli jest chora, że potrafi przygotować sobotnio-niedzielny obiad na sześć osób z pół kilograma mielonego misa oraz jest w stanie utrzyma pod prysznicem dziewięcioletniego chłopca.
Anioł powoli obszedł ze wszystkich stron model matki, przyglądając mu się uważnie, a potem westchnął:
- Jest zbyt delikatna.
- Ale za to jaka odporna! – rzekł z zapałem Pan.
- Zupełnie nie masz pojęcia o tym, co potrafi osiągnąć lub wytrzymać taka jedna mama.
- Czy umie myśleć?
- Nie tylko. Potrafi także zrobić najlepszy użytek z szarych komórek oraz dochodzić do kompromisów.
Anioł pokiwał głową, podszedł do modelu matki przesunął palcem po jego policzku.
- Tutaj coś przecieka – stwierdził. - Nic tutaj nie przecieka – uciął krótko Pan.
- To łza.
- A do czego to służy?
- Wyraża radość, smutek, rozczarowanie, ból, samotność i dumę.
-Jesteś genialny! – zawołał anioł.
-Prawdę mówiąc, to nie ja umieściłem tutaj tę łzę - melancholijnie westchnął Bóg.
Warto znaleźć miejsce dla „Jak być mamą” w swojej bibliotece. Warto – po prostu.
Jak być mamą Marek Warecki
4,6
Marek Warecki i Wojciech Warecki są doświadczonymi psychologami zajmującymi się już od 1989 roku przeprowadzaniem treningów oraz doradztwem psychologicznym. Publikowali książki i artykuły obejmujące zagadnienia psychologiczne.
"Jak być mamą?" to pierwszy tomik z serii "Jak być…?", który skierowany jest do mam - zarówno tych obecnych jak i przyszłych. Znajdują się tutaj praktyczne porady dotyczące niektórych tematów związanych z opieką nad dzieckiem, na przykład: jak dziecko wspierać, jak je słuchać. Autorzy koncentrują się również na tym, jak kochać swoją pociechę. Konstrukcja poradnika jest prosta, przejrzysta, a przez to czytelnik z łatwością może odnaleźć notkę dotyczącą konkretnego zagadnienia (na przykład - Wymagaj…i doceniaj, Czasem - karć, zawsze – wspieraj). Krótkie rozdziały, w których nie brakuje humoru tworzą zgrabną całość.
Książeczka opatrzona jest w zabawne szkice przedstawiające scenki z życia rodzinnego, prowadzące nas przez rozwój dziecka, od niemowlaka, wkraczając w okres nastoletni aż po wiek dojrzalszy.
Minusem "Jak być mamą?" jest ogólne traktowanie tematu. Może jednak taki zabieg pragnęli przeprowadzić autorzy. Zakładam właśnie, że poradnik ma służyć za swego rodzaju bazę dla przyszłych i obecnych mam. Autorzy z pewnością wywiązali się z tego zadania znakomicie.
Dosyć niedawno czytałam inną książkę traktującą o trudach związanych z przyjściem na świat nowego członka rodziny. Był to „Język niemowląt” Tracy Hogg. I chociaż oba poradniki poruszają podobny temat, nie powinnam ich porównywać, gdyż każdy z nich dążył do zobrazowania lub wyjaśnienia tych samych, bądź podobnych pojęć, jednakże w inny sposób.
W „Jak być mamą” znajdziemy więc bardzo ogólne, powierzchowne omówienie tego niewątpliwie trudnego zadania, jakim jest bycie mamą. Czy mamy – te obecne i przyszłe – skorzystają z tych porad? Jeśli chcecie zapoznać się z ogólnym spojrzeniem na to zagadnienie, książeczka będzie dobrym rozwiązaniem. Jeśli chcecie znaleźć w niej bardziej szczegółowe spojrzenie na sprawę, nie będzie to idealny wybór. Decyzję pozostawiam Wam samym.