Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dobra książka religijna chociaż wydaje mi się że napisana jakby z lekką dozą fantazji. Ponoć cuda się zdarzają, ale ile naprawdę się wydarzyło z tych opisanych w książce tego możemy się jedynie domyślać. Po przeczytaniu jej mam jednak bardzo pozytywne emocje i bardzo się cieszę z tego że na świecie powstaje wiele takich organizacji gdzie ludzie odczuwają coś dobrego i pozytywnego i jest to też swego rodzaju oderwanie przynajmniej na chwilę od ciągłego życia w biegu a także spojrzenie na pewne sprawy z innej perspektywy. Oby jak najwięcej takich fundacji i stowarzyszeń w Polsce, skoro są tacy którzy z łatwością łykają Amerykańską głupotę to może znajdą się tacy którzy przyswoją sobie też tamtejszą mądrość i wartość oprócz naszej rodzimej a może nawet i tej samej. Książka przedstawia szczęśliwe chwile jak i te smutne nie najlepsze w których mimo wszystko nie należy się poddawać, a Demos jak i jego rodzina nie dość że się nie poddawali to cały czas wierzyli a także walczyli w tym wypadku modlitwą. Póki co polska strona ich organizacji świeci pustkami, być może to się zmieni. Książkę polecam wszystkim wierzącym bez względu na wyznanie. Fajnie jest wiedzieć że ktoś działa z dobrej inicjatywy a nie tylko żeby komuś zaszkodzić.