Znalazłam tę książkę w Niemczech, na jednej z półek book crossingu. Z braku innych lektur pod ręką, postanowiłam wgłębić się w "Za oceanem".
Książkę czyta się szybko, jest "lekka" i łatwa w odbiorze. Jest to jednak według mnie niestety tylko miła historyjka. W sumie opis mówi prawie wszystko. Punktem zwrotnym akcji staje się moment, w którym głównemu bohaterowi spada na ziemię moneta i tocząc się, doprowadza go aż do ogłoszenia, które odmieni jego życie.
Nie jest to mój ulubiony typ powieści. Przekładając strony wiadomo, czego się spodziewać i można jedynie być ciekawym jak autor ubrał akcję w słowa. Zakończenie również bez niespodzianki.
Udało się jednak autorowi storzyć sympatycznych bohaterów, dlatego daję ocenę "średnią".
W podróży i jako chwila relaksu - czemu nie.
Życie głównego bohatera Dana Portera jest bardzo idealne,ma wymarzone,wspaniałe mieszkanie na przedmieściach Londynu,piękną żonę,a również ma trójkę zdolnych,utalentowanych dzieci,dobrą,płatną pracę
Gdy pewnego dnia Dan traci pracę,cały świat jego runie i rozsypuje się jak domek z kart.Musi utrzymywać go jego żona.Później żona Dana wybiera karierę odchodzi od ukochanego męża,oddalająć się od niego.
Historia wzruszająca,bardzo dobrze napisana,wciąga i zachwyca,,,,,świetna,wciągająca książka czyta się rewelacyjnie.