Najnowsze artykuły
- ArtykułyAlfabet pisarza: Maciej SiembiedaLubimyCzytać2
- Artykuły„Brama Zdrajców”, czyli przewodnik po świecie Williama Warwicka! Poznajcie cykl Jeffreya ArcheraMarcin Waincetel1
- ArtykułyTokarczuk dla „Guardiana”: Mizoginia tkwi w nas jak jakaś chorobaKonrad Wrzesiński9
- ArtykułyNa Cmentarz zagubionych dusz… Poznaj nową książkę Pauliny Hendel!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Clifford Irving
3
6,3/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Urodzony: 05.11.1930Zmarły: 19.12.2017
Clifford Michael Irving - amerykański pisarz oraz reporter śledczy pochodzenia żydowskiego.
Rodowity nowojorczyk.
Syn znanego nowojorskiego twórcy komiksów, Jaya Irvinga.
Absolwent Cornell University w Ithaca, w stanie Nowy Jork (anglistyka).
Zanim w wieku 26 lat wydał swoją pierwszą książkę pracował w redakcji "The New York Times".
Tworzył głównie kryminały, thrillery i książki sensacyjne, często oparte na faktach.
W 1981 r. na podstawie jego fałszywej biografii Howarda Hughesa powstał film "The Hoax", znany u nas jako "Blef", z Richardem Gere w roli głównej.
Clifford Irving żył 87 lat.
Wybrane dzieła autora: "The Hoax" (1981),"Trial" (1987, polskie wydanie: "Proces", Wydawnictwo Amber, 1993),"Final Argument" (1990, polskie wydanie: "Apelacja", Wydawnictwo Amber, 1994),"The Spring" (1995, polskie wydanie: "Źródło", Wydawnictwo Amber, 1996),"Clifford Irving's Prison Journal, aka Jailing" (2012).
Sześciokrotnie żonaty: 1. Nina Wilcox (do 1952, anulowanie małżeństwa); 2. Claire Lydon (1958-09.05.1959, jej śmierć); 3. Fay Brooke (1962-1966, rozwód),syn Josh; 4. Edith Sommer (od 1967, rozwód),2 synów: John Edmond "Nedsky" i Barnaby; 5. Maureen "Moish" Earl (1984-1998, rozwód); 6. Julie Schall (1998-19.12.2017, jego śmierć).http://cliffordirving.com/
Rodowity nowojorczyk.
Syn znanego nowojorskiego twórcy komiksów, Jaya Irvinga.
Absolwent Cornell University w Ithaca, w stanie Nowy Jork (anglistyka).
Zanim w wieku 26 lat wydał swoją pierwszą książkę pracował w redakcji "The New York Times".
Tworzył głównie kryminały, thrillery i książki sensacyjne, często oparte na faktach.
W 1981 r. na podstawie jego fałszywej biografii Howarda Hughesa powstał film "The Hoax", znany u nas jako "Blef", z Richardem Gere w roli głównej.
Clifford Irving żył 87 lat.
Wybrane dzieła autora: "The Hoax" (1981),"Trial" (1987, polskie wydanie: "Proces", Wydawnictwo Amber, 1993),"Final Argument" (1990, polskie wydanie: "Apelacja", Wydawnictwo Amber, 1994),"The Spring" (1995, polskie wydanie: "Źródło", Wydawnictwo Amber, 1996),"Clifford Irving's Prison Journal, aka Jailing" (2012).
Sześciokrotnie żonaty: 1. Nina Wilcox (do 1952, anulowanie małżeństwa); 2. Claire Lydon (1958-09.05.1959, jej śmierć); 3. Fay Brooke (1962-1966, rozwód),syn Josh; 4. Edith Sommer (od 1967, rozwód),2 synów: John Edmond "Nedsky" i Barnaby; 5. Maureen "Moish" Earl (1984-1998, rozwód); 6. Julie Schall (1998-19.12.2017, jego śmierć).http://cliffordirving.com/
6,3/10średnia ocena książek autora
62 przeczytało książki autora
71 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Proces Clifford Irving
6,8
Po tytule wiadomo, o co chodzi, nic nadzwyczajnego, rzetelne czytadełko. Bohater dosyć oklepany, intryga ok, jest sporo boskiej maszynerii w jej konstrukcji, ale zgrabnie poukrywanej, do tego celne obserwacje społeczne i subtelna krytyka wymiaru sprawiedliwości, który ze sprawiedliwością ma niewiele wspólnego, fabuła wciąga, dobrze się bawiłem.
Nie jest winą autora, niemniej niezmiernie mnie irytowało przez całą lekturę zwrot "sędzina Parker", jako "żona sędziego" pani nie powinna orzekać, genialna robota tłumacza i korekty.
Źródło Clifford Irving
6,1
Jeśli miałabym porównać lekturę tej książki do płynięcia przez rzekę, to muszę powiedzieć, że nie płynęłam ani pod prąd ani z nurtem - przepłynęłam po prostu na drugi brzeg, może trochę mnie zniosło w dół, ale względnie bezpiecznie i bez większych emocji dotarłam do brzegu.
Fanką Irvinga na pewno nie zostanę, nawet jeśli porównanie do "Lśnienia" (tak, ten czarny druczek pod nazwiskiem autora na okładce właśnie o tym jest) jest trafne. Fakt, że nie mam o "Lśnieniu" dobrego zdania wcale nie działa na korzyść "Źródła".
Książka jest, delikatnie mówiąc, nijaka. Dla mnie nie ma żadnej tajemnicy, domyśliłam się o co chodzi z tym źródłem na pewno przed zaliczeniem pierwszej setki stron. Bardzo łatwo jest też zgadnąć, kto wykonał zastrzyki w pierwszym rozdziale, bo zachowanie tej osoby zbytnio się rzuca w oczy - i tu mam problem, bo nie wiem, czy dać autorowi minus za to, że można się domyślić, czy dać plus za prawidłowe przedstawienie zachowania osoby winnej.
Nie można jednak zarzucić autorowi, że się nie starał. Widać ideę, jest myśl przewodnia. Autor próbował sklecić, oddać klimat małej wiejskiej społeczności bezwzględnych ludzi i nawet mu się to udaje. Wątek romantyczny jest jednak kiepski (wiemy, że Dennis kocha Sophie, ale kurczę nie wiadomo dlaczego - czarownica pewnie jakaś, jak to kobieta!),a co za tym idzie, motywy głównego bohatera też są średnio zrozumiałe. Zamiast trzymającego w napięciu dochodzenia policyjnego mamy nudnawą sprawę sądową, której jedyną rozrywką jest dopiekanie nadętemu prokuratorowi. Niby to nie uwiera - Dennis jest prawnikiem, a Irving uczciwie pokazuje, jak wygląda proces sądowy, ale ja się tylko skarżę na brak wrażeń. Zwłaszcza, że ten proces mało miejsca nie zajmuje.
Podobał mi się w miarę motyw artysty. Pokazuje, że Irving chciał wyczerpać wątek [tego, co niosło ze sobą źródło]. Zależało mu, to widać, więc wypada docenić. Nawet jeśli przez niego Dennis robi największa głupotę w książce.
Ode mnie plus za akcję kot vs. sowa. Pościg na końcu też jest w miarę przyzwoity.
Niestety polecić mogę tylko totalnym freakom, którzy wchłonął każdy kryminał. Bo "Źródło" jest po prostu nudne i tak jakby szkoda na nie czasu.
Jeśli jednak ktoś przeczytał i zainteresowała go ta druga, fantastyczna strona książki, to czuję się w obowiązku odesłać do "The Postmortal" (tytuł polski zawiera spoiler do "Źródła", wybaczcie) Magary'ego. Podobno dobra i tam działa to na tej samej zasadzie, co w "Źródle", tylko na większą skalę, więc efekt więcej daje do myślenia.