Roman Szydłowski

Zacznę od plusów. Cała seria "U przyjaciół" jest bardzo ładnie wydana. Bogato ilustrowane, kompleksowe wydania dotyczące demoludów. Z tą przyjaźnią między PRL a NRD bywało co prawda różnie, ale oceniam książkę, nie historię. Trzy ostatnie rozdziały - Kultura, Sport i Panorama turystyczna naprawdę ciekawe. Autorzy skupili się na wybranych zagadnieniach, propagandę ograniczając do minimum. Niestety rozdziały: NRD Socjalistyczne Państwo Niemieckie, Gospodarka narodowa oraz Oświata i system szkolny to nowomowa partyjna której nie da się czytać. Można z tego wywnioskować, że NRD było absolutną potęgą światową (tuż za Związkiem Radzieckim). No i te nudne statystyki i wyliczenia, ile wyprodukowano ton pszenżyta na jednego mieszkańca i ile pogłowia bydła wypada na kilometr kwadratowy.