Najnowsze artykuły
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
- ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski15
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lucia Tancredi
2
6,7/10
Pisze książki: powieść historyczna, religia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
30 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Hildegarda z Bingen. Opowieść o życiu naznaczonym łaską
Lucia Tancredi
6,9 z 18 ocen
41 czytelników 5 opinii
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Ja, Monika Lucia Tancredi
6,5
Zwyczajna droga do świętości.
Monika, matka autora "Wyznań" nie jest tak popularną i znaną świętą jak siostra Faustyna czy Teresa od Dzieciątka Jezus. Raczej zawsze przedstawiana jest w cieniu swego syna Augustyna. A jednak jest ona bardzo niezwykłą osobą i jej droga na ołtarze jest bardzo inna od tych kobiet, które na swoją świętość "zapracowały" w zakonnym habicie, zakładając jakieś zgromadzenia czy zostając męczennicami.
Monika żyła wiele setek lat temu, urodziła się w IV wieku naszej ery w Afryce. Pochodziła z katolickiej rodziny. Poślubiła za zgodą rodziców poganina Patrycjusza. Ich małżeństwo nie było mezaliansem, oboje pochodzili z podobnie usytuowanych rodzin. Ale nie był to związek szczęśliwy. Oj przeszła ta kobieta ze swoim mężem sporo! Nie były to łatwe chwile, bo jak się cieszyć życiem, gdy mąż zdradza nagminnie, wydaje pieniądze, których za wiele nie ma na kochanki. Monika szła przez życie cicho i pokornie. Ale to nie znaczy, że była postacią szarą. Ona przeżywała w ciszy swego serca bardzo wiele. I miała bardzo mocną żywą wiarę, bezgranicznie wierzyła Bogu, codziennie zawierzała mu ważne sprawy. Jak choćby swego pierworodnego syna, którego droga do świętości była bardzo, bardzo kręta. Nim został dobrym chrześcijaninem bardzo błądził, był hulaką.
Książka Tancredi jest bardzo oryginalna. To jakby autobiografa świętej, której autorka "oddaje" głos poprzez pierwszoosobową narrację. Monikę poznajemy w wieku 56 lat. To bardzo podeszły wiek zważając na czasy, kiedy żyła. Kobieta wycieńczona chorobą, wspomina całe swoje życie. Od wczesnego dzieciństwa w Afryce, po wędrówkę po włoskiej ziemi. Jej relacja z synem jest wyjątkowa. Ona bardzo go kocha, wprost bezgranicznie. I marzy dzień po dniu, by wyprostował swoje ścieżki. Każdy dzień życia w cichości swego serca powierza Bogu. Jest pokorna, cierpliwa i przyjmuje kolejne doświadczenia od losu bardzo spokojnie. Wie, że Bóg doświadcza tych, których kocha. Jej droga do świętości jest równie cicha i prosta jak ona sama. Modlitwa myślna, medytacja, śpiew psalmów jest jej bardzo w życiu potrzebny i pomocny. Ale Monika to też kobieta wyjątkowo inteligentna. Z kartek powieści wyłania się bardzo oryginalna postać mając na uwadze czasy, kiedy kobiety nie miały takich praw jak dziś. Ta mistyczka wyprzedziła swoją epokę. Ale przeżyła życie w ciszy i cieniu syna, który otrzymał solidne wykształcenie i był znanym retorem.
Monika to postać odległa i zarazem bliska. Bo choć tak bardzo zmienił się świat, to pewne wartości nadal mają swoją wagę. Żyjąc 16 wieku temu Monika może być wzorem matki i chrześcijanki także dla współczesnych kobiet. Jej dobroć, ukochanie świata i ludzi, chęć niesienia pomocy innym w potrzebie zasługuje na głęboki szacunek.
Czytając książkę Lucii Tancredi poznacie naprawdę wyjątkową postać, pełną wiary i miłości, ciepłą i serdeczną kobietę. Monika nie miała łatwego życia, ono często ją boleśnie doświadczało, ale ona potrafiła przyjmować porażki z godnością i miała siły powstać po kolejnym ciosie. Była silna, dzielna i mądra. Nie kierowała się zemstą, chęcią odegrania się na kochance męża, przyjęła marnotrawnego syna i wybaczała mu kolejne wyskoki. To bardzo budująca lektura zwłaszcza dla tych, których los boleśnie doświadcza. Sylwetka matki Augustyna dodaje nadziei i odwagi, uczy pokory i cierpliwości. Przecież nie ma człowieka, który zawsze osiąga sukces. Porażki są wpisane w życie, a taka osobowość jak święta Monika uczy jak pięknie i mądrze żyć, jak cieszyć się tym co nam jest dane, jak nie poddawać się złym myślom i mieć nadzieję. Monika uczy także zapatrzenia się w Boga, zawierzenia Mu totalnie i całkowicie.
To bardzo ciekawa postać warta poznania, to bardzo wyjątkowa kobieta z której światopoglądem warto się zaznajomić.
Książka Tancredi to także obraz życia w tamtych czasach, opowieść o życiu w Rzymie i Mediolanie, na bogatych dworach, a także opis życia prostych ludzi prowadzących życie koczownicze lub mieszkających w malutkich wsiach. Możemy poznać ich zwyczaje, kuchnię, wierzenia. Ich normy moralne i model życia.
Polecam tę książkę nie tylko tym , których interesują żywoty osób wyniesionych na ołtarze, ale i tym, którzy lubią ciekawe biografie wyjątkowych postaci.
Hildegarda z Bingen. Opowieść o życiu naznaczonym łaską Lucia Tancredi
6,9
Biografie, a szczególnie te historyczne nie są moimi ulubionymi. Z historią zawsze byłam na bakier, nie lubiłam tego przedmiotu, bo mnie nudził. Po tę książkę sięgnęłam, bo wygrałam ją. Inaczej pewnie nigdy bym jej nie przeczytała.
Książka opowiada o Hildegardzie z Bingen - kobiecie, która od najmłodszych lat była osobą niezwykłą. W wieku 3 lat miała swoją pierwszą wizję. Później została oddana do klasztoru przez rodziców i tam się wychowywała. Kobieta rozmawiała z Bogiem, widziała to, czego inni ludzie zobaczyć nie mogli oraz uzdrawiała.
Zanim zaczęłam czytać, myślałam, że książka mi się nie spodoba, że tylko mnie zanudzi i jeszcze bardziej się zniechęcę. Jednak, gdy pierwsze strony były już za mną byłam zaskoczona, bo nic takiego się nie stało. Wręcz przeciwnie - czytałam z zainteresowaniem.
Technicznie książka również robi dobre wrażenie: Okładka jest twarda, a przedstawiona na niej ilustracja pokazuje Hildegardę spisującą swoje wizje, książka jest solidna, dobrze wykonana i świetnie się ją czyta ze względu na odpowiedniej wielkości marginesy. Na samym końcu mamy aneks, w którym mamy wypisane daty z najważniejszymi wydarzeniami z życia głównej bohaterki.
Historia opowiedziana w książce jest przedstawiona w narracji pierwszoosobowej. Dzięki temu łatwiej się wczuć i przenieś do świata Hildegardy, utożsamić się z główną bohaterką.
Warto jeszcze wspomnieć o samej Hildegardzie, która była osobą bardzo religijną, skromną, cechowała ją pokora. Miała świetny sposób patrzenia na świat. Osiągnęła bardzo dużo jak na realia tamtych czasów. Korespondowała z ważnymi ludźmi, odbywała podróże kaznodziejskie, odpowiedzialna była za budowę swojego klasztoru.
Komu polecam? Jeżeli lubicie książki historyczne albo biografie to jest to coś dla Was. Fajna, ciekawa, wciągająca historia.
Źródło: http://kingaczyta.blogspot.com/2013/04/lucia-tancredi-hildegarda-z-bingen.html