Robert Palusiński

Dawno już nie wciągnęłam się w książkę o takiej tematyce. Faktycznie, jak sam autor mówi na polskim rynku brakuje takich książek, gdzie na stronach zagranicznych jest ich całe multum. Nie umiem, aż tak dobrze angielskiego, dlatego sięgnęłam po tą pozycje bo uważałam, że książki Junga są pisanie ciężkim językiem i lepiej będzie mi zrozumieć autora i faktycznie, opisuje on zagadnienia w sposób zrozumiały. Książka może nie jest nie wiadomo jak gruba, ale podstawy jako takie wnosi, chociaż ja jako, że trochę miałam jakieś pojęcie nie trudno było mi zrozumieć temat, a jednak brakowało mi wyjaśnienia anima i animusa. Odniosłam takie wrażenie po lekturze, ale może czegoś nie doczytałam ze zrozumieniem. Od książki niczego nie oczekiwałam, a znalazłam tam dużo ćwiczeń. Szkoda, że moje PTSD i trauma na traumie praktycznie uniemożliwiają mi korzystanie z tych ćwiczeń, a jednak nie zawiodłam się na książce i obecnie jest to moja ulubiona pozycja; aczkolwiek nikt pewnie książką się nigdy nie wyleczył, prawda? Jako, że oczekiwałam tylko prostych i rzeczowych informacji mogę śmiało powiedzieć, że w tym temacie książka jest bardzo dobra, może nawet jedna z pierwszych na polskim rynku.