Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ludzie, co mało gadają, mają więcej czasu na godziwy pomyślunek i lepsze sposoby znajdują jak insi.

Bo tak to bywa - powodzenie rodzi powodzenie, klęska staje się zaczynem klęski.

Człek godny nawet z niegodnymi przestając swojej godności nie zatraca, bo mu ona służy za tarczę przeciw strzałom różnych niegodziwców, gotowych zawżdy spotwarzać cnotę i sprzymierzać się z siłami ciemności i żmijami występku w służbie diabła i sług jego.

Cnota nad nieprawością ma tę przwagę, że przestępcy zazdroszczą sprawiedliwym, a nie zdarza się nigdy, aby uczciwy człek zazdrościł łotrowi.

Chłop bije bez gadania, a zaś białogłowa, nim się z drugą za łby wezmą, nałaje, co mi dziwne wielce, bo na krzykach dużo siły straci i w bitce już mocy potrzebnej nie ma.

Każdy człek się do czego inszego nadaje (...). Jeden do bicia, wtóry do picia, trzeci do dziewek, czwarty do polewek, ów do mowy, tamten na łowy.

- (...) po prawdzie ja mniemam, jako lepiej, aby nawet winny uszedł kary, niźli niewinny miał być pokrzywdzony.

Kto się nadto spieszy, może utknąć na początku drogi.

Powoli, powoli! Krzykiem jeszcze nikt swojej racji nie dowiódł.

Kto dwie sroki za ogon łapie,, snadnie może jeno z ich ogonami ostać.

Na starość człek się robi mowny, pewnikiem przez to, że czuje zbliżającą się śmierć i boi się, jako nie zdoła wszystkiego, co tam ma na wątpiach, wygadać.

Upadek cnót staropolskich święcił triumfy ostateczne. Juści nie dotyczyło to ludu ani nawet prostego rycerstwa, jeno książąt i wielmożów, ale oni właśnie trzęśli krajem, dając zły i naganny przykład poddanym.

Żaden człek nie jest rad robić coś pod przymusem, bo taka to jest już natura ludzka. Przekorna i przeciwna.

Kto nie ma chęci, ten wie, jak wykręcić.

Co innego jest stanąć w szranki z najtęższym przeciwnikiem, bo tam cios miecza można odbić mieczem lub tarczą, sile przeciwstawić siłę, czy zręczność, podczas gdy w walce z chorobą [zarazą] nic człeka nie chroni. Nie osłoni przed nią pancerz ni hełm. Nie pomoże silna dłoń, czy bystre oko. Nie ostoi się przed nią najmocarniejszy mąż.

Słuchając cudzych sądów można się we własnej opinii utwierdzić lub ją zmienić.

Zarozumiałość z płytkością umysłu idą w parze.

Wiedział, jak z ludźmi postępować,, aby nie urazić ich miłości własnej, a próżność, tak pospolitą u większości ludzi, pogłaskać.

W polskim kraju zdrada kwitnie na każdym kroku. Sojusze zrywane, nim ręce podniesione do przysięgi opadną.

Wszystkie swoje poczynania poddawał chłodnej i wyrachowanej ocenie, dlatego też doceniał ludzi, którzy wyróżniali się nie ślepym męstwem, ale mądrą odwagą.