Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rafał Warabida
1
6,5/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Opowiadania paradne i markotne Rafał Warabida
6,5
Autor zebrał w jeden tomik opowiadania, które pisał na przestrzeni kilku lat i podzielił je na dwie części.
Pierwsza część to, jak sugeruje tytuł, zbiór teksów "paradnych", które łączy postać pana Toza - pracownika magistratu. Mogłoby się wydawać, że taki szary człowiek prowadzi nudne i przewidywalne życie, jednak w tym przypadku to tylko pozory. Bohater przeżywa wiele niecodziennych przygód, dzięki którym staje w centrum wydarzeń światowej wagi. Jednak to, co się dzieje z nim i wokół niego jest przypadkowe i całkiem od niego niezależne. Budzi się z nieznanymi dotąd uczuciami, które nim kierują, od jego decyzji zależą losy innych ludzi, przeżywa romans, jest zamknięty w bańce mydlanej, porywa sam siebie, jest obserwowany przez media i staje się ważną postacią w kraju. Dzieję się, oj dzieje!
Należy też zwrócić uwagę na fakt, że Pan Toz może być każdym i każdy może być Panem Tozem, bo poza imieniem i funkcją nic więcej o nim nie wiemy. Tu liczą się przeżycia i przygody, a nie sam bohater.
Nie należy jednak spodziewać się sensowej i spójnej treści, bo opowiadania Rafała Warabidy nie są napisane po to, by ukazać sens. One zadziwiają, bawią i zaskakują. Mają bardzo surrealistyczny charakter, który przywołuje na myśl obrazy słynnego malarza Salvadora Dali. W każdym, pozornie prostym zdaniu, odnajdziemy absurd i groteskę.
Podczas czytania nie mogłam oprzeć się wrażeniu podobieństwa do "Alicji w krainie czarów" oraz filmu "Parnasuss: człowiek, który oszukał diabła". Podobny charakter, styl i świat przedstawiony.
Jednak mimo wszechobecnej groteski, opowiadania te są bardzo ciepłe i lekkie.
Muszę się przyznać do tego, że usilnie starałam się szukać drugiego dna i mądrych przekazów, ale niejednoznaczność opowiadań skutecznie mi to utrudniała. To z kolei wywoływało frustrację i nie potrafiłam czerpać przyjemności z obcowania z panem Tozem. Dopiero jak odrzuciłam analityczne myślenie, zaczęłam się dobrze bawić podczas lektury.
Natomiast druga część opowiadań, określona jako opowiadania markotne ma całkiem inny charakter. Jest przesycona melancholią i smutkiem. Skłania do zastanowienia się nad istotą człowieczeństwa, dyskretnie wskazuje na problemy eutanazji i starości. Napomyka o relacjach między ojcem a synem, przypomina o wrażliwości dziecka i zestawia ją z okrucieństwem dorosłych.
Te opowiadania też sprawiają wrażenie lekkich, a jednak pozostawiają po sobie nieokreślony ciężar i wprawiają w zadumę.
Prawda, że te dwie części wydają się całkiem różne od siebie? Jednak mimo odmiennego charakteru, łączy je pewna nieokreśloność, brak ram i uczucie stąpania na granicy jawy i snu. Brakuje też w nich mocno osadzonych bohaterów, którzy wydają się rozmyci i nieistotni.
Lektura "Opowiadań paradnych i markotnych" była dla mnie nowym i nietypowym doświadczeniem, więc jednoznaczna ocena sprawia mi pewną trudność. Najlepiej chyba samemu się przekonać czy taka forma literacka przypadnie Wam do gustu.