cytaty z książek autora "Jorge Semprún"
...zło nie jest nieludzkie, lecz przeciwnie, jest skrajną ekspresją ludzkiej wolności.
.Ohydna, galaretowata ciecz trysnęła z jego wnętrzności, opryskując siedzącą obok na ziemi grupkę trzech czy czterech więźniów, którzy na spółkę palili skręta. Okrzyki wściekłości i obrzydzenia, obelżywe wyzwiska: spuścili lanie mimowolnemu winowajcy, a na koniec wrzucili go do fosy z gównem.
Rozpoczęła się ogólna bijatyka, która przybrała charakter etniczny, ponieważ biedny zasraniec był Francuzem, a palacze machorki Polakami. Francuzi ruszyli na odsiecz rodakowi, żeby go wyciągnąć z kloaki i ukarać Polaków. Ale ci też zebrali się do kupy, korzystając z okazji aby spuścić manto Francuzom, powszechnie w Buchenwaldzie pogardzanym przez więźniów ze środkowej i wschodniej Europy, którzy nie mogli im wybaczyć niesławnej kapitulacji w 1940 r. przed armią Hitlera. Gdyby ci żałośni Francuzi stawili czoło Niemcom, bylibyśmy wolni - taka była powszechna opinia.
W końcu do akcji wkroczyli młodzi silni Rosjanie ze stubendienstu i zaprowadzili porządek: wszyscy wrócili do swych zwykłych niedzielnych zajęć w cuchnących oparach.
Kładą mnie obok dogorywającego chłopaka, którego miejsce zajmę w razie czego. Będę żył po jego nazwiskiem, on umrze po moim. Słowem, odda mi swoją śmierć, abym mógł dalej żyć. Zamienimy się nazwiskami - to nie bagatela. Pod moim nazwiskiem on pójdzie z dymem, mnie pod jego nazwiskiem może uda się przetrwać.