Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sławomir Hawryszczuk
![Sławomir Hawryszczuk](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/37751/8720-140x200.jpg)
1
5,3/10
Pisze książki: filozofia, etyka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://hawryszczuk.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
39 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Religia rocka. Ciemna strona muzyki rozrywkowej
Sławomir Hawryszczuk
5,3 z 26 ocen
72 czytelników 10 opinii
2010
Najnowsze opinie o książkach autora
Religia rocka. Ciemna strona muzyki rozrywkowej Sławomir Hawryszczuk ![Religia rocka. Ciemna strona muzyki rozrywkowej](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/66000/66314/352x500.jpg)
5,3
![Religia rocka. Ciemna strona muzyki rozrywkowej](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/66000/66314/352x500.jpg)
Tragedia, przed czytaniem której chciałbym wszystkich przestrzec. Autor przedstawia muzykę rockową jako ruch mający na celu przejąć rząd dusz i odciągnąc je od chrześcijańskich wartości, w czym przemysłowi muzycznemu pomagają loże masońskie (sic!) oraz specjalnie w tym celu stworzone LSD (sic2!). Jeśli ktoś ma ochotę dowiedzieć się, że podwaliny pod rocka położyli dziewiętnastowieczni węglarze albo, że Beatelsi mieli na celu obalenie zasad Dekalogu, to polecam.
Religia rocka. Ciemna strona muzyki rozrywkowej Sławomir Hawryszczuk ![Religia rocka. Ciemna strona muzyki rozrywkowej](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/66000/66314/352x500.jpg)
5,3
![Religia rocka. Ciemna strona muzyki rozrywkowej](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/66000/66314/352x500.jpg)
Książa no cóż na początku mnie troche zmieszała i zastanowiła czy aby autor nie przesadza nieco... W kolejnych rozdziałach poczułem, że mam do czynienia z erudytą, badaczem kulturotwórczych aspektów demonizmu w t.z.w muzyce bądź co bądź popularnej , kolejne strony nie budziły już mojego początkowego (powiedzmy)zniesmaczenia, co więceiej pozwaliły zrozumieć, myślę że w właściwy sposób intencje jej twórcy. Autor odważył się podjąć bardzo trudny temat, który często spychany jest przez zdogmatyzowanych miłośników Rocka i jak sądzę nie tylko, na margines mitu i legendy, mam tu na myśli tych czytelników których temu podobne pisarstwo maluje cyniczny uśmiech na wątrobie, czyli wśród Tych co wiedzą tyle na temat muzycznych kuluarów, na ile oczywisćie pozwala im się wiedzieć. Czytająć książkę i poddając się materiałowi badawczemu, który został w niej zgromadzony i użyty, zauważamy solidną pracę jej twórcy a porpzez nią wiele nowych , jak i niezwykle ciekawych wątków, które dopełaniają dotychczasową wiedzę przekazywaną w innych jej podobnych publikacjach. Przy okazji lektury sięgnąłem intelektualnie do innych autorów, między innymi ks. dr hab A. Zwolinsiego, czy ks. prof Campiego Russela. Zauważyłem, że w Religii Rocka pojawiają się podobne informacje, przynajmniej w niektorych jej fragmnetach, co wzbudziło moją ciekawiość i przyznam niepokój, bo nie ufam publikacjom pisanym przez kapłanow na temat takich zjawisk ... nawet jak są tytułowani i powszechnie szanowani za swój dotychczasoway dorobek, nie ukrywam że pachnie mi to raczej jakąś manipulacja tesktu pisanego, dla potrzeb religijnego lektoratu w pierszym przypadku KRK w drugim towarzystw protestanckich . Relgia Rocka mimo, iż porusza bardzo - może nawet aż za bardzo jak na Nasz kraj - kontrowersyjne zagadnienia wiążące sie z muzyką zachodnią jest moim skrommnym i wcale nie wymuszonym zdaniem fascynujacą lektutrą. Sądzę, że przy uczciwej ocenie warto zaznacyzć że to dość pionierska praca zwłaszcza w swoich kolejnych rozdziałach.Ni sposób wspomnieć że zauważyłem, iż pojawiły się drobne błędy mianowicie przypisanie chciażby tytułu piosneki ni temu zespołowi o którym w danym momencie mowa. Nie sądzę, że to ignrancja autora bo skrupulatność materiału jako całości z czystej metody w oparciu o prawo indukcji wyklucza taką ewentualność( choć nikt nie jest wolny od błędu)cóż mam wrażnienie że to drobne błędy i myślę, że są wybukiem być może nieszczęsnego przeoczenia osoby korygującej teskt przed drukiem . Książka posiada całę bogactwo informacji, mnóstwo przypisów źródłowych, zdecydowanie bibliografia adekwatna do poruszanego tematu a nie oczekiwań tzw wybitnych internetowych znawców muzyki - w szczególności rockowej. Osadzenie książki w horyzoncie chrzescijanstwa i dość jasne nawiaznia autora do ideii, które owa religa wraz z sobą niesie , może mieć niemiłe reperkusje wśród wszytkich tych , ktorzy upatrują w chrzescijaństwie "mąciciela umysłów". Takim osobom odradzam ksiażkę!, nie zrozumieją jej istotnego przesłaniam, które ja być może nieudolnie odczytuję w ten sposob: niemała cześć produkcji muzycnzych, to jawny atak na idee chrześcijaństwa. Jak się temu bliżej przyjżeć i przewartościować swoje dotychczasowe rozumienie tego tematu, można skłonić się do przyznania w jakims stopniu racji autorowi . W jakim stopniu? to juz sprawa indywidulana. Książka nie traktuje o aksjomatach, a o pewnych zalożeniach i postwionych tak a nie inaczje teazach - co wydaje mi sie osobiście niezwykle interesujące.Takie rozumienie tekstu może zweryfikowaź tylko obserwowanie świata rozrywki i jak to mawiają przecież "chrzescijanie" poznania ich po owocach !!! Ksiażke polecam osobom odważnym, ktore starają się owtierać oczy na pewne nowe, ciekawe, niekonwencjonalne metody badawcze róznych myslicieli i badaczy !