cytaty z książek autora "Jakub Nowak"
Aktorka. Dla jego plemienia, zamożnej wielkopolskiej szlachty, już samo to sytuowało Helenę na drabinie społecznej niewiele wyżej od kurwy. Współplemieńcy nie bili aktorów inaczej niż w rękawiczkach.
Mam taki pomysł – powiedział Sienkiewicz, rozlewając resztkę wina. – Pomysł na scenę w powieści. Bizon, wyobraźcie sobie, bizon potężny, wielki jak dom. I kobieta, piękna i naga, przywiązana do włochatego ciała bestii, dla indiańskiej zabawy. (…) Wtedy naprzeciw bizona staje polski pielgrzym, były zapaśnik.
Strzelali, a bizony gromadziły się, zaciekawione, wokół tych, które już padły. Dominic lubił metodyczny charakter tej czynności, radość z każdego trafienia. Lubił też to zawstydzające poczucie władzy na chwile przed podjęciem decyzji, która z tych pięknych istot padnie następna.
Takie pomysły rodzą się nocami, kiedy bliżej do świtu niż zmierzchu, a odległości i niebezpieczeństwa zmieniają się w potencjalne przygody. Takie pomysły znikają o poranku, kiedy słoneczne światło roztapia je niczym bałwany lepione po pijaku ostatniej zimowej nocy.
Stała na ganku, opatulona w koc, piękna jak latarnia morska, emanowała światłem, które potrafił dostrzec tylko on.
Helena dostrzegła jego strach i roześmiała się, czując ten dziwny rodzaj władzy – władzy nad mężczyzną, który widzi, że kobieta wygląda i zachowuje się inaczej, niż powinna.
Jankeskie milicje pełne opłacanych przez Waszyngton morderców, z wprawą i satysfakcją eksterminowały całe indiańskie osady pod pretekstem ochrony osadników ze wschodu.