Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wendy Markham
![Wendy Markham](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/34211/3886-140x200.jpg)
2
5,5/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Wendy Staub pisząca pod pseudonimem Wendy Markham powieści dla kobiet.http://wendycorsistaub.com/womens.html
5,5/10średnia ocena książek autora
960 przeczytało książki autora
344 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Lato w Nowym Jorku Wendy Markham ![Lato w Nowym Jorku](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/262000/262034/402357-352x500.jpg)
5,7
![Lato w Nowym Jorku](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/262000/262034/402357-352x500.jpg)
Nowy Jork, miasto możliwości nie tylko dla amerykańskich prowincjuszy, lecz również dla ludzi z całego świata, którzy szukają lepszego życia. Zapewne nie każdemu się udaje, nie każdy osiągnie to, co zamierzał, ale może choć wyrwie się z małej miejscowości, która go ograniczała i "dusiła". Gdzie każdy każdego zna, wie o nim wszystko a rodzice chcą dyrygować krokami potomstwa.
Tracey ma dwadzieścia cztery lata i trzy lata temu opuściła rodzinny dom udając się do położonego osiemset kilometrów dalej Nowego Jorku. Tam jej życie miało się zmienić w bajkę... Ale czy to jest bajka? Tracey bezwarunkowo uwielbia swojego faceta Willa, nie chce zauważać jego wad, błędów i tego, że ją wykorzystuje. Jest ślepo zapatrzona w początkującego aktorzynę, który na domiar złego podnajmuje kąt swojej kawalerki zupełnie obcej dziewczynie - Nerissie, zamiast dzielić go z Tracey. Ona zaś mieszka w obskurnym mieszkaniu, śpi na materacu i wciąż wyczekuje na telefon od Willa, który wyjechał na całe lato na gościnne występy i zupełnie się od niej odciął.
Tracey jest podle traktowana, poddańczo słucha słów Willa, który nie chce by znała adres jego pobytu czy numer automatu telefonicznego. Wciąż jest zajęty próbami, nie ma czasu na rozmowę i nawet jej zapał do tego, by go odwiedzić na weekend, wciąż studzi. Tracey grubiutką i głupiutką dziewczyną, bo choć zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę, wciąż twierdzi że go kocha i chce z nim spędzić życie... chyba.
Czarne ubranie wyszczupla, prawda? Z takiego założenia wychodzi główna bohaterka i postanawia, że musi schudnąć. Zamierza zabrać się za siebie, schudnąć, kupić ubrania w weselszych kolorach oraz zaoszczędzić trochę pieniędzy. Czy jej się to uda? Czy będzie miała na tyle silnej woli, by przejść na dietę i zacząć ćwiczyć? Czy dawny zleceniodawca Willa - Milos - pozwoli jej na bycie kelnerką? Jak Tracey pogodzi dodatkowe zajęcie z pracą w reklamie, gdzie z kolei szef ją poniża, wyznaczając jej zajęcia po godzinach oraz załatwianie swoich prywatnych spraw... potem jeszcze mając pretensje.
Powieść jest bardzo zabawną historią, idealną na odstresowanie i zrelaksowanie. Nie jest to literatura wysokich lotów, ale spędziłam z nią przyjemny czas. Główna bohaterka jest osobą pełną kompleksów, problemów i miewa nawet napady paniki. Jednak ma dwoje przyjaciół, którzy wspierają ją i utwierdzają w przekonaniu, że to nie szata zdobi człowieka: Kate (która właśnie się zakochała) oraz Raphaela - geja, człowieka o bardzo luźnym podejściu do życia. To właśnie na przyjęciu urodzinowym Raphaela, Tracey poznała Buckleya, który okazał się prawdziwym wsparciem po wyjeździe Willa. Dziewczyna jest przekonana, że ten przystojny facet jest gejem. Czy to będzie prawdziwa przyjaźń? Czy ta dwójka ma szansę na coś więcej? Jaka okaże się prawda?
Autorka poruszyła w książce problem rozstania małżonków, z których jedna strona wciąż dąży do pogodzenia (siostra Tracey - Mary Beth). Są też nowe miłości hetero - i homoseksualne, a także wredny charakter - Will, którego zachowanie wkurzało mnie znacznie bardziej niż irytująca Tracey. Jego wyczyny podczas wizyty Tracey, na którą łaskawie się zgodził, zachęcały mnie do uduszenia go gołymi rękami. Już nie wspomnę o jego słowach po powrocie do Nowego Jorku, kiedy to wymusił na Tracey, by do przyjechała do jego mieszkania.
Jak zakończy się ta historia? Szczerze mówiąc nijako, ale podobno to pierwszy tom serii, choć nie jest informacja szeroko rozpowszechniana i nie mam pewności czy pozostałe tomy będą wydane w Polsce. Czy sięgnę po dalsze losy Tracey? Jeśli będę miała taką okazję, to chętnie dowiem się, jak potoczy się jej życie. Czy będzie szczęśliwa? Czy nie popełni błędów swojej siostry? Jak ułożą się jej sprawy służbowe? Choć najbardziej interesują mnie prywatne, bo przecież dziewczyna marzy o mężu, dzieciach i pięknym ślubie... Jaka będzie Tracey po przemianie - tej duchowej, ale i cielesnej. Czy będzie miała silną wolę i jej plan się powiedzie?
Powieść napisana jest przystępnym językiem, ze zdrową dawką humoru oraz samokrytyki. Nie jest przecież łatwo akceptować siebie i jednocześnie marząc, by mieć dwadzieścia kilogramów mniej. Autorka pokazuje na przykładzie Tracey, że warto marzyć i małymi kroczkami dążyć do szczęścia. Czasami trzeba odrzucić zbędny balast (nie tylko w postaci kilogramów),podjąć drastyczne kroki, poszukać innych rozwiązań i walczyć o sobie.
Lato w Nowym Jorku Wendy Markham ![Lato w Nowym Jorku](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/262000/262034/402357-352x500.jpg)
5,7
![Lato w Nowym Jorku](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/262000/262034/402357-352x500.jpg)
Kiedy za oknem szaleje upał, powinno się wtedy czytać książki w których panuje zimna. Najlepiej szwedzkie kryminały. Ale jeśli za oknem pada, wtedy dobrze sięgnąć po słoneczną powieść. A jeśli takowej nie mamy to wystarczy powieść z latem w tytule. Dlatego ja sięgnęłam właśnie po „Lato w Nowym Jorku” Wendy Markham.
Tracey uciekła ze swojego rodzinnego miasta prosto do Nowego Jorku. Przyjechała tutaj wraz ze swoim chłopakiem Willem. Tracey na co dzień pracuje w agencji reklamy, wynajmuje małą kawalerkę, przyjaźni się z Raphaelem i Kate. Na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie spokojnej dziewczyny. Ma kompleksy na punkcie swojego wyglądu i wagi. Jednak nie tylko tym się przejmuje. Otóż Wil,l jej facet, jest początkującym aktorem, który na okres letni wyjeżdża by szkolić swój warsztat wiele kilometrów od NY. Tracey na początku chce oddać się szaleńczej tęsknocie za ukochanym,jednak po pewnym czasie dochodzi do wniosku, że nie tego chce. Nie na tym ma polegać „czas bez Willa”. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i dokonać swoistej metamorfozy.
Gdy zaczynałam czytać tę powieść bardzo sceptycznie do niej podchodziłam. Główna bohaterka doprowadzała mnie do szewskiej pasji. Strasznie mnie irytowała swoim zachowaniem. Wkurzało mnie to, że nachalnie wręcz starała się przekonać swojego faceta, że jej przyjazd do niego to fantastyczny pomysł. Nie docierały do niej żadne argumenty, ze strony Will’a. Chociaż on też mnie drażnił swoim zachowaniem. Cały czas miałam wrażenie, że z ich dwojga to ona bardziej zaangażowana jest w ten związek. Will traktował ją bardziej jak koleżankę niż dziewczynę. Tak nie traktuje się kobiety z którą się jest!
Dopiero w momencie kiedy Tracey zaczęła wprowadzać w plan swoją metamorfozę zaczęłam jej z całego serca kibicować i trzymać kciuki by jej się udało. Ona naprawdę zasługiwała na kogoś lepszego.
Opis na okładce może sugerować typowy romans. Jednak nie dajmy się na to nabrać. Ta książka zawiera całkiem mądre przesłanie: czasem rozłąka pozwala z dystansu spojrzeć na nasz związek. Poza tym zmiany są w naszym życiu bardzo potrzebne, tylko musimy mieć odwagę by je dokonać. Polecam!!!
P.S.
Wyczytałam w sieci, że to pierwsza z kilku powieści z Tracey w roli głównej. Liczę na to, że niebawem przeczytamy dalsze losy naszej bohaterki.