Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jehudit Hendel
1
5,6/10
Pisze książki: literatura piękna
Izraelska pisarka. W swoich powieściach stara się "wsłuchiwać w ludzkie utrapienia", docierać do historii trudnych i bolesnych. Nietrudno zauważyć, że ten opis pasuje także do twórczości Zeruy Shalev, izraelskiej autorki, która w swojej trylogii ("Życie miłosne", "Mąż i żona", "Po rozstaniu") odwołuje się do trudnych relacji miłosnych. Oprócz ciekawych spostrzeżeń natury psychologicznej, jej książki odnoszą się do „aktualnych przemian społecznych. Hendel w wydanym właśnie "Szaleństwie psychiatry" jest tylko i wyłącznie wnikliwą obserwantką życia intymnego swoich bohaterów, rezygnuje przy tym z socjologicznych komentarzy.
5,6/10średnia ocena książek autora
70 przeczytało książki autora
49 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Szaleństwo psychiatry Jehudit Hendel
5,6
„Biblioteka Babel to symbol różnorodności, a pośród różnorodności tęsknoty za tym, co trwałe, istotne. Różnorodność bowiem nie może być wartością samą w sobie. A więc nie tylko różnorodność, ale i głębokość myśli, przenikliwość spostrzeżeń oraz niezbywalne walory literackie – oto dominanty serii”. W ten opis serii wydawnictwa PIW „Szaleństwo psychiatry” wpisuje się znakomicie. Jehudit Hendel posiada bowiem niezwykły talent przenikliwości i trafności spostrzeżeń. Ta jedna z najważniejszych izraelskich narratorek z mistrzowską wręcz precyzją wnika w głąb serc i umysłów swych bohaterów oddając ich lęki, niepokoje i szaleństwo.
Prawdziwie szalonym bohaterem książki jest, o dziwo, psychiatra. Doktor Elchanan. Po tragicznej śmierci swego przyjaciela Joela, wiąże się z jego żoną, złotowłosą Jael. Zaczyna żyć życiem, które dawniej jedynie obserwował zajmując mieszkanie z oknami wychodzącymi bezpośrednio na okna mieszkania Joela i Jael. W pewien sposób dostaje to, czego od dawna pragnął. A jednak okazuje się, że życie spełnionymi marzeniami nie jest bynajmniej łatwe.
Życie psychiatry Elchanana nie jest proste ze względu na jego szaleństwo. To szaleństwo, to wcielona zazdrość i obsesja z powodu zmarłego męża Jael. Co ważne, o swoim zazdrości Elchanan milczy. Nawet przez myśl nie przejdzie mu by podzielić się swoimi emocjami z żoną,
Jest taka scena, kiedy Jael rozmawia z Elchananem o imieniu dla ich nowo narodzonego dziecka. Żona doktora ma kilka propozycji, wśród których znajduje się Joel. Elchanan nie wyobraża sobie, by po jego domu biegał Joel. Nie wyobraża sobie, by jego żona z miłością i troską znów wymawiała imię zmarłego męża. A jednak zgadza się. Zgadza się pomimo, że żona nie nalega. Pomimo tego, że ma jeszcze inne propozycje. Mało tego. Elchanan bezzwłocznie obwieszcza nowinę najbliższym, także rodzicom zmarłego Joela. Zdaje się więc, że klamka zapada. Nie ma odwrotu.
Recenzja opublikowana na blogu Projekt: książki - projektksiazki.blogspot.com
Szaleństwo psychiatry Jehudit Hendel
5,6
Opowieść o obsesyjnej zazdrości, o tyle nietypowej, że dotyczącej osoby nieżyjącej - przyjaciela, który zginął tragicznie. Elchanan, mieszkający w Tel Avivie psychiatra zbliża się do Jael, wdowy po przyjacielu Elchmana - Joelu. W rok po śmierci Joela zostają parą, wkrótce rodzi się ich syn. Osoba Joela, która sprawiła, że w ogóle się poznali, a po jego śmierci znaleźli wspólny język, z czasem zacznie emocjonalnie obciążać związek. Elchanan, choć jest psychiatrą, specjalistą od "chorób duszy", nie jest w stanie zrozumieć samego siebie w nowej sytuacji a przede wszystkim roli pamięci o Joelu w ich związku. Podejrzewa partnerkę o ciągłą fascynację nieżyjącym przyjacielem, brak "odcięcia się" od przeszłości i nieumiejętność zbudowania nowej, wspólnej tożsamości. Zarazem nie rozmawia z nią o tym otwarcie. Przeżywa swoje rozterki i lęki samotnie, co odbija się na ich związku. Obserwujemy proces powolnego, pozbawionego spektakularnych zwrotów oddalania się od siebie Jael i Elchanana. A może rosnącej obsesji bohatera, tytułowego "szaleństwa psychiatry".
Cała ta historia, choć opisana na niecałych 200 stronach dłuży się okrutnie, bo narracja z perspektywy obserwatora "umysłu" Elchanana jest dosyć męcząca (wszystko opisywane jest nie takim, jakim jest, ale jak interpretuje daną sytuację, gest, słowa bohater). Wydarza się niewiele, raczej zajmujemy się drobnymi elementami codziennego życia, które mogą być pełne znaczeń, choć na pozór takie nie są (spojrzenia, gesty, codzienne, mało istotne decyzje).
Jeśli ktoś znajduje przyjemność w psychologicznym dzieleniu włosa na czworo, może znajdzie ją także w lekturze "Szaleństwa psychiatry". Ja czułem przede wszystkim znużenie, a po skończeniu książki sporą ulgę.