Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński18
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Gigi Levangie Grazer
1
4,1/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,1/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pożeraczka serc Gigi Levangie Grazer
4,1
Nieznośnie irytująca postać głównej bohaterki Clarissy. Strasznie infantylna, nastawiona tylko na jeden cel- znalezienie bogatego kawalera i poślubienie go by błyszczeć wśród śmietanki towarzyskiej Los Angeles. Jej wybór pada na Aarona, producenta filmowego, z bogatej rodziny, więc dobrze rokujący na przyszłość. Płytka jak Paris Hilton i inne gwiazdki jednego sezonu, aż dziw bierze, jak autorka mogła stworzyć tak antypatyczną postać. Jej rozterki wzbudzają nie tylko litość, ale i niesmak. No bo w końcu stanęli na ślubnym kobiercu, niewiele o sobie nawzajem wiedząc, a do tego uroczystość zepsuł dawny kochanek Clarissy, Simon, zresztą trochę do niego wzdychała mimo fascynacji Aaronem i narzeczeństwa. Po ślubie mąż wyznaje jej, że został wydziedziczony, a ona jest w kropce bo celowo zaszłą z nim w ciążę, choć używał prezerwatywy. Czyli fałsz w związku na każdym etapie i poziomie. Leci więc do teściów, stara się zrobić na nich jak najlepsze wrażenie. Mimo ciąży nie wydaje się dorosła, odpowiedzialną kobieta, a kłamstwa to broń obosieczna, bo mąż nie jest tym, za kogo się podaje. Dochodzi więc do rozstania, ale jakimś cudem mamy happy end. Ogólnie kiepściutka intryga, nieprawdopodobna, rozczarowująca bohaterka, oraz mało wyszukany język- oto ingrediencje gniota średnich lotów.