Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michael Gates Gill
![Michael Gates Gill](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
6,2/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
32 przeczytało książki autora
29 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Jak Starbucks ocalił mi życie. Inspirująca, prawdziwa historia człowieka, który stracił wszystko i na nowo odnalazł się w Starbucksie.
Michael Gates Gill
6,2 z 27 ocen
61 czytelników 5 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Jak Starbucks ocalił mi życie. Inspirująca, prawdziwa historia człowieka, który stracił wszystko i na nowo odnalazł się w Starbucksie. Michael Gates Gill ![Jak Starbucks ocalił mi życie. Inspirująca, prawdziwa historia człowieka, który stracił wszystko i na nowo odnalazł się w Starbucksie.](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/47000/47100/352x500.jpg)
6,2
![Jak Starbucks ocalił mi życie. Inspirująca, prawdziwa historia człowieka, który stracił wszystko i na nowo odnalazł się w Starbucksie.](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/47000/47100/352x500.jpg)
Książka ta trafiła w moje ręce przez przypadek. Wędrując między bibliotecznymi regałami, mój wzrok przyciągnęło połączenie Starbucksa z działem "biografie". Dodatkowo, opis na okładce skutecznie zachęcił mnie do wypożyczenia. Choć spodziewałam się po nim nieco więcej, to jednak książka jakoś strasznie mnie nie rozczarowała.
Na początku historia autora skojarzyła mi się ze słynnym "od pucybuta do milionera" tylko w odwrotnej kolejności. Człowiek, który zdawać by się mogło miał wszystko-rodzinę, pieniądze, świetną posadę, znajomości, w jednej chwili traci każdy z tych elementów i zostaje sprzątaczem w kawiarni. Praca w Starbucksie odmienia jego życie o 180 stopni. Sprawia, że Michael zmienia swoje podejście do świata, ludzi a także do samego siebie. Skłania go do refleksji i zastanowienia nad własnym życiem.
Trochę za dużo jest tu jednak odwołań autora do przeszłości. Oczywiście jej poznanie jest niezbędne do zauważenia zmiany, jaka zaszła w Michelu, ale wiele przytaczanych historii stanowi dla mnie tylko zbędny dodatek. Spodziewałam się także więcej ciekawostek związanych ze specyfiką pracy w największej i jednej z najbardziej znanych sieci kawiarni na świecie.
Ogólnie, książka nie jest rewelacyjna, ale też nie określiłabym jej mianem beznadziejnej. Tak jak w ocenie-przeciętna.
Jak Starbucks ocalił mi życie. Inspirująca, prawdziwa historia człowieka, który stracił wszystko i na nowo odnalazł się w Starbucksie. Michael Gates Gill ![Jak Starbucks ocalił mi życie. Inspirująca, prawdziwa historia człowieka, który stracił wszystko i na nowo odnalazł się w Starbucksie.](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/47000/47100/352x500.jpg)
6,2
![Jak Starbucks ocalił mi życie. Inspirująca, prawdziwa historia człowieka, który stracił wszystko i na nowo odnalazł się w Starbucksie.](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/47000/47100/352x500.jpg)
Pomysł na opisanie historii człowieka, który z wyżyn kariery zawodowej spadł do pozycji barysty była ciekawym pomysłem, jednak sposób jej opisania jest nieco mdły. Zbyt wiele miejsca autor poświęcił nudnym wspominkom wczesnej młodości, zamiast tego wolałabym poczytać o różnicach między sieciówką Starbucks a wielką korporacją JT Walters Group. Mam wrażenie, że jednak Michael Gates Gill nie do końca pogodził się ze swoją porażką zawodową, skoro na każdym kroku podkreśla, że rozmawiał z Hemigwayem lub trącił łokciem Królową brytyjską. Mało mnie to obchodziło i nie miało istotnego zastosowania w tej historii...oczywiście moim zdaniem.