Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bogusław Artur Matwin
3
7,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 25.01.1940
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ślady na śniegu Bogusław Artur Matwin
7,0
Opowiadania są krótkie, ale treściwe. Pełno w nich wspomnień z „ostatniego miotu”, czyli poczęstunku gdzie autor w niezwykle klimatyczny sposób przedstawił te spotkania. Szczerze pisząc brakowało mi tego u innych autorów. Opowieści z ostatniego miotu są króciuteńkie (kilka na jedno opowiadanie),ale przedstawiają niezwykłe przeżycia w cudownej koleżeńskiej atmosferze. Dużo jest takich opowiadań a wymienię tylko jedno - „Myśliwskie ogniska” czy też „Pierwszy złom”. Sporo jest też wspomnieniowych tzn coś w tym stylu : „siedzieliśmy w kilku na ganku naszego domku myśliwskiego i rozmawialiśmy o pierwszym ustrzelonym dziku.” (Przyjaciele, Tamte dni, Trofeum, Ten jeden raz).
Jeszcze na koniec kilka spostrzeżeń :
- Kilka opowiadań poświęcony jest samej broni myśliwskiej z której korzystał autor.
- Zgodnie z okładką bardzo dużo jest wspomnień zimowych.
- Styl pisania autora jest przyjemny w odbiorze.
Moje ambony Bogusław Artur Matwin
7,0
Jakoś opowiadania z tego wyboru wspomnień autora przypadły mi bardziej do gustu. Sądzę, że to kwestia długości – te są trochę dłuższe przez co autor bardziej rozwija opowieść a ja osobiście takie wole od tych krótkich półtora-stronicowych, które są nie do zapamiętania.
Nie brak też tak charakterystycznych dla poprzedniego tomu wspomnień Matwina mówionych w domu przez grupę myśliwych.
Dla autora i jego kompanów, z którymi snuje przy kominku opowieści nie jest najważniejszy strzał. Wiele wspomnień kończy się wspaniałymi wrażeniami ze spotkania lisa, kuny, kapitalnego byka czy oryginalnego kozła.
Matwina zapamiętam z kilku rzeczy :
1. Pokaźnej ilości dość oryginalnych opowieści „przy kominku” między kilkoma myśliwymi o różnorodnej tematyce (największy pech, pierwszy dzik, niesamowite spotkanie, nieprawdopodobne przywidzenie itp. itd.)
2. Nie strzał jest najważniejszy – sporo wspomnień było wręcz opisem sytuacji z pięknego spotkania, których nie chciał przerywać strzałem.
3. Czyta się bardzo dobrze
4. Autor jest bardzo odważny – pisze nawet o postrzałach ludzi ("Ten jeden raz", "Łut szczęścia")