Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać298
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Shirabii
Źródło: https://86-eighty-six.fandom.com/wiki/Shirabii
Znany jako: Shirabi,しらびZnany jako: Shirabi,しらび
12
7,6/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Urodzony: 13.02.1986
Shirabii made his major debut as an illustrator in 2010 with the light novel Probably Impossible to Talk Her Down written by Shoji Urema and published by Smash Bunko. He drew the ending sequence cards for Episode 3 of the TV anime Boku wa Tomodachi ga Sukunai in 2011. He also illustrated the Boku wa Tomodachi ga Sukunai: Shobon! spin-off manga published by Media Factory in 2012.
After working on multiple light novels, his first major success was The Ryou's Work is Never Done!, a light novel series written by Shirow Shiratori and published by GA Bunko. Next, he worked as the character designer and illustrator for the character Tomoe Gozen and various other "Craft Essence" in the extremely popular smartphone RPG—Fate/Grand Order. Ever since 2017, he has been working as the illustrator on Dengeki Bunko's popular light novel series 86 -Eighty Six- written by Asato Asato.https://twitter.com/shirabii
After working on multiple light novels, his first major success was The Ryou's Work is Never Done!, a light novel series written by Shirow Shiratori and published by GA Bunko. Next, he worked as the character designer and illustrator for the character Tomoe Gozen and various other "Craft Essence" in the extremely popular smartphone RPG—Fate/Grand Order. Ever since 2017, he has been working as the illustrator on Dengeki Bunko's popular light novel series 86 -Eighty Six- written by Asato Asato.https://twitter.com/shirabii
7,6/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
86 - Eighty Six, Vol. 2 (light novel) Asato Asato
7,0
Drugi tom cyklu przenosi do Federacji, gdzie obowiązują zasady liberalne. Dystopijna wojna z maszynami, z Legionem trwa w najlepsze. Klasyk współczesnej light novel. Czuję się zawiedziony, ponieważ o serii słyszałem dużo dobrego, choć pierwsza część stępiła wiarygodność cywilizacji po roku 2140. Ale wbrew oporom sięgnąłem po kontynuację, i co? No nie wiele naprawiono. Mamy wiarygodniejsze państwo, które za obowiązek stawia sobie, aby obywatel czuł się częścią społeczeństwa, gdzie nikt nikogo nie zmusza do walki, a jak wiemy z pierwszej opowieści - tytułowa armia ,,86'' nie miała żadnego wyboru, musiała pojawić się na polu bitwy bez odwrotu. Skazując na potępienie duszę. I poniekąd narracja idzie w tę stronę, że ci, którzy zasmakowali wojny - nie potrafią odciąć się od instynktownego samobójstwa. Nasi mężni kamraci dobrowolnie idą do woja, walcząc za cudzą sprawę. Szaleństwo pomieszane z wypaleniem. To, co mi się nie podoba, a robiło różnicę w poprzedniej odsłonie, są charaktery postaci. Ewidentnie autor nie wie, co robić z ich ścieżką ,,kariery''. Niby tłumaczy nędze psychiczną przez otumanienie śmiercią, niemożnością wyjścia z roli zabijaki, ale nic na to nie wskazuje, żeby mieli ,,wewnętrzny'' przymus, żeby dalej zabijać dla dowódców sił militarnych. Wszystko znów wydaje się pisane pod amatorskie wynurzenia o żołnierzach, co nie wrócili z frontu, ponieważ zawsze czują napięcie i przeświadczenie, że wojna się nie kończy. Smutne, że seria, która bije rekordy - nie jest rozbierana na części pierwsze, bo na pewno nie zamierzam przyklaskiwać, że wojna jest antidotum na nasze porozbijane umysły.
86 - Eighty Six, Vol. 1 (light novel) Asato Asato
7,6
Przeciętna opowieść aspirująca do gatunkowego klasyka. Mało wiarygodna wizja: dystopijna elegia w realiach konfliktu zbrojnego z maszynami. Tytułowa ,,86'', to armia wyselekcjonowanych wyrzutków na terytorium wroga, którym nadano fałszywą misję patriotyczną- strzec porządku Republiki przed intruzem. W czym tkwi problem? Ano w podziale na role oraz w wewnętrznej strukturze polityki państwa, gdzie jawnie przyznaje się do dyskryminacji oraz rasizmu (chociaż flaga narodu promuje ideały równości czy sprawiedliwości: hipokryzja i dwulicowość poza skalą). Mam uwierzyć, że ludzie za murami decydują o działaniach militarnych? Poważnie? Otrzymujemy świat, gdzie bogaci, biali panowie oraz panie bawią się na wystawnych salonach, wychowują dzieci w przyjaznej atmosferze, korzystają z łakoci, a żołnierzami po drugiej stronie barykady pogardliwie zwie się ,,świniami''. Którym odebrano prawa człowieka, mimo, że to oddziały z młodzieżą, która broni dostępu, aby obce jednostki nie wtargnęły do Republiki. Władza w ręce ludu: serio? Spełnił się komunistyczny sen dla naiwniaków. Na cienkich drutach filcowane: sensacyjne pomysły wrzucone w wir walki, gdzie wojna donikąd nie prowadzi, a batalion z ,,86'' jest skazany na porażkę. Gra na poważnych nutach podkreśla ułomny dramat autorski - podważając sens misji, cywilne wybory i wiarygodność konstrukcji cywilizacji jutra. Zawiodłem się od pierwszej do ostatniej sceny: pompatyczne przemowy nie rezonują z komedią, a Republika to faszystowskie państwo, tylko ze społecznością na poziomie pantofelka. A rządy grzecznie słuchają, co mówi naród. Poważnie? Nie no, pytam, poważnie?