Popularne wyszukiwania
Polecamy
Oleksandr Myched
3
7,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
157 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zmieszam z węglem twoją krew Oleksandr Myched
7,1
,Ten region chciałby podobać się wszystkim, ale tak naprawdę nigdy nikomu nie był potrzebny".
Autor w swojej książce opisuje podróże na wschód Ukrainy zanim doszło tutaj do wojny. Rozmawia z mieszkańcami, górnikami oraz artystami. Tymi, którzy nasiąknęli tutejszym życiem i bólem i nawet nie chcą, by na ich region mówić ,,Donbas".
Wyruszamy więc do Bachmutu, Pokrowska, Lisiczańska, Konstantynówki, Siewierodoniecka i Dobropola, by przyjrzeć się każdemu miastu z bliska i poznać je z każdej strony. Tej artystycznej i tej górniczej.
Poczujemy, że cechą donieckiej tożsamości jest samotność i duma. Za tą pierwszą stoi mit o unikalności tego regionu, drugą w czasach radzieckich umacniał mit o górnikach i metalurgach jako o szczególnej rasie. A to wszystko zrodziło tylko smutek, bo życie tutaj jest naprawdę ciężkie. Nikt nie chciał pracować w kopalniach, dlatego przeważnie zwożono tu tych, którzy sprzeciwili się dawnej władzy. Teraz ich przodkowie muszą borykać się z brakiem wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwej zapłaty za pracę. Jest wiele wypadków w kopalniach i nigdy nie wiesz, czy idąc do pracy z niej wrócisz.
,,Twoje nic nie należy do Ciebie".
,,Nawet twoja śmierć".
Dlaczego?
Jeśli sięgniecie po książkę z pewnością się dowiecie.
Poznajcie blaski i cienie Donbasu.
Jego piękno i jego brzydotę.
Zapraszam do czytania.
Język Babilonu Mikołaj Gogol
7,0
Porządna antologia, choć sądzę, że raczej nikomu nie zerwie beretu z głowy.
Poziom opowiadań jest, z grubsza rzecz biorąc, dość równy - może z wyjątkiem perełki w postaci 'Czyja planeta?' Borysa Szterna - rzecz krótka, ale w opór zabawna!
Jest też może jedno-dwa opowiadania, które są na siłę udziwnione językowo, co przeszkadza w odbiorze ich fabuł.
Antologia serwuje dość duży rozrzut czasowy - zaczynając od Gogola i Franko, i możliwe, że właśnie w tych najstarszych pozycjach najbardziej czuć 'ukraińskość' tego zbioru. Reszta jest dość generyczna, w tym sensie, że mogła powstać pod każdą szerokością geograficzną. To i źle, i dobrze: widać, że ukraińscy autorzy_ki potrafią poruszać się w obrębie tematów powszechnych (dajmy na to: eksploracja Marsa),lecz osobiście wolałbym, aby to jednak odbywało się przy znacznym udziale vibe'u ukraińskiej kultury.
Nie brak też pozycji poruszających najnowsze wydarzenia - w tym bodajże drugie wg mnie najlepsze opowiadanie w tym zestawieniu, czyli 'Dzień Neptuna' Ostapa Ukraińca. Zabawne i inteligentnie punktujące brak tejże inteligencji u putlerowskich agresorów.
Antologia jest całkiem ładnie wydana - z rewelacyjną okładką Romana Czalija na czele. Najwięcej błędów jest chyba w samym wstępie; czuć, że był pisany w pośpiechu (co jest jak najbardziej zrozumiałe). Reszta stoi na wysokim, redakcyjnym i tłumaczeniowym, poziomie.
No i co najważniejsze - zysk idzie na pomoc Ukrainie!
Osobiście trzymam kciuki za następne antologie i w ogóle więcej ukraińskiej fantastyki na naszym rynku.