cytaty z książek autora "Dariusz Muszer"
Na wszystkich kanałach pokazywano niezmiennie kolorowe obrazki reklamowe: niezwykle wsiąkliwe damskie tampony, niezapomniane zakupy z tytki, samochody wspomagające nasze środowisko naturalne, rosyjskiego skubańca (kombinację sernika z ciastem kakaowym), aksamitne papiery do dupy - i tak dalej, i tak dalej. Po godzinie zacząłem rzygać reklamami.
Domów, których drzwi pozalepiane zostały szyldami w stylu: "Żadnych reklam, żadnych druków masowych", należało wystrzegać się jak ognia. Mieszkały tam bowiem małostkowe indywidua, które nas, ludzi reklamy, szczerze nienawidziły. Osobnicy ci byli gotowi nas, ludzi reklamy, podać na policję albo nawet pozwać do sądu. Ci więcej, niektórzy z nich mieliby wielką ochotę nam, ludziom reklamy, rozpłatać czaszkę. Jakichkolwiek rozmów z jakimikolwiek mieszkańcami jakiegokolwiek budynku o sensie i treści reklamy jako takiej należało unikać jak zarazy.
Zegarki wynaleziono tylko po to, aby coś stale przypominało nam, jaką marnością nad marnościami jesteśmy, i że lada chwila czeka nas grób.
No cóż, życie jest jak wiązanka róż, bez zadrapań ani rusz.
Jak ma się tyle wiosen na garbie, to z jednej strony zaczyna człowiekowi wszystko zwisać, wacek mu zwisa, życie mu zwisa, z drugiej jednakowoż strony wzbiera w nim potężna złość, żeby ktoś wreszcie odpowiedział za to jego całe spartaczone życie. Bo wcale nie jest tak, że my sami wykuwamy swój los, że im więcej się kuje, tym więcej podków będzie. Nie my jesteśmy kowalami, my możemy co najwyżej nanieść chrustu i koksu, nalać do wiadra zimnej wody i wyczyścić brudnym gałgankiem kowadło. A jeśli już podkuwamy, to ciągle tego samego konia, w dodatku chromego na cztery nogi. Nasz los wykuwają inni, a my tylko przyglądamy się z daleka, jak iskry lecą i para bucha. Wolna wola? Na coś takiego może pozwolić sobie tylko ten, kto ma pełną miskę. Moja bywała często pusta. I nawet tę pustą miskę sprzątano mi sprzed nosa, gdy się mogła komuś do czegoś przydać. Zabawką byłem w nieswoich rękach, posługiwano się mną niczym pluszowym misiem lub klockiem lego.
Niepozorne przedmioty i doraźne myśli często decydują o jakości naszego życia. To banał nas żywi, a nie odwieczny płomień.
Choć wszyscy jesteśmy do siebie podobni, żaden człowiek nie jest w stanie poznać drugiego. Ba, żaden człowiek nie potrafi poznać nawet samego siebie! Co nie znaczy, że nie powinien próbować. Jedyne, co w życiu jest pewne, to porażka. I tylko porażki należy się trzymać.
Gdy umierają kolejni członkowie rodziny, świat staje się coraz bardziej przejrzysty i łatwiejszy do ogarnięcia. Gdybym miał większą rodzinę, może nie byłbym tak szybko taki samotny. Może poczekałbym ze swoją samotnością, odłożyłbym ją na później, kiedy stanę się stary i zbyteczny. Tak niekiedy myślałem, lecz dzisiaj wiem, że piachu nie oszukasz, bo samotność jest zapisana w piachu i w nas samych głuchymi zgłoskami dobiegającymi z przeszłości.
Obiektywna prawda? Coś takiego nie istnieje, pani to wie. Jest tylko prawda pojedynczego człowieka, a i w taką nie należy wierzyć. Ktoś powiedział: ilu ludzi, tyle prawd. Ja bym powiedział, że prawd jest więcej niż ludzi. Bo każdy człowiek nosi w sobie kilka prawd, a jeszcze więcej kłamstw.