Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lisa Beth Kovetz
1
5,0/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,0/10średnia ocena książek autora
97 przeczytało książki autora
42 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wtorkowy Klub Erotyczny Lisa Beth Kovetz
5,0
O „Serii do torebki” słyszałam, że jest to zabawna literatura kobieca, więc pomyślałam, że to coś dla mnie. Trudno było zdecydować się, który tytuł wybrać, jako pierwszy, więc postanowiłam zamknąć oczy i zdecydować się na przypadek. Jak wyszło? Wolałabym nigdy więcej nie decydować się na przypadek w takich sytuacjach.
Czy czytaliście kiedyś książkę, gdzie każdy główny bohater jest w jakiś stopniu irytujący, a gdy dodacie ich do siebie to w sumie wyjdzie Wam mieszanka wybuchowa? W „Wtorkowym Klubie Erotycznym” mamy, aż 4 takie osoby. Jego założycielką jest Aimee, która jest w ciąży, a maż ją kompletnie zaniedbuje. Z jednej strony wiedziała, że jej ukochany nie chce mieć dziecka, więc nie powinna go do tego zmuszać tylko wtedy go zostawić skoro nie zgadzały im się priorytety. Rozgoryczona Aimee po prostu użalała się nad sobą, że sama spędza wieczory, a mąż się gdzieś włóczy po świecie. Nigdy nie zrozumiem kobiet, które myślą, że facet zmieni zdanie o dzieciach, gdy zakomunikują mu, że jest w ciąży. Następna w kolejce jest Lux, która ledwo skończyła liceum, a jej inteligencja nie powala. Cóż niby ma największe doświadczenie życiowe wśród całej czwórki, ale niestety jest również prymitywna i prostacka do kwadratu, że aż dziw bierze, że szanowana firma prawnicza zatrudniła kogoś takiego na pozycji sekretarki. To się mi po prostu w głowie nie mieści. Ostatnie dwie bohaterki, czyli Brooke i Margot są najmniej irytujące, ale mimo to dodanie ich do dwóch pierwszych daje niebezpieczną dla czytelnika mieszankę wybuchową. Brooke to niespełniona malarka, która w młodości odrzuciła zaręczyny i teraz trochę tego żałuję, ale nie mówi o tym non stop kolor tylko przeżywa to w sobie. Margot jest panią prawnik, która nie lubi stałych związków. Cała ta czwórka jest w klubie założonym przez Aimee, ale tak naprawdę Lux jest traktowana jak piąte koło u wozu. Dziewczyny cały czas liczą, że w końcu sama odejdzie, bo same nie chcą jej wyrzucać. A niby to dorośli ludzie są…
„Seria do torebki” ma być typową literaturą kobiecą… W takim układzie to ja się boję, w którą stroną podąża ta literatura. Dla mnie jest to płytka powieść, w której jest pełno seksu, ale nie takiego, o którym da się czytać, ale takiego prymitywnego, który nawet najluźniejszym czytelnikom ledwo przejdzie przez gardło. Na dodatek cała ta książka nie ma wcale głębszego przesłania, a to, o co chodzi w tej książce wychodzi dopiero na ostatnich stronach…
Nie jest to literatura cudowna, ani nawet znośna. Jest słaba i boli to, że po prostu coś takiego wychodzi do druku. Liczyłam na coś lekkiego, a dostałam książkę, która miała mi zrobić z mózgu papkę. Dobrze, że chociaż szybko się czytało.
Wtorkowy Klub Erotyczny Lisa Beth Kovetz
5,0
Nie czyta się źle, choć od razu wiadomo, jak potoczą się losy bohaterek, a opisy są bardzo stereotypowe. Lux irytująca - potrafię zrozumieć, że dziewczyna wywodzi się z domu, w którym nie ma żadnych ambicji, jarają trawsko i żłopią browary, jednak na stanowisku sekretarki dużej firmy widziałabym kogoś bardziej... hmm, może w USA mają inne standardy.
Podejrzewam, że gdyby nie fakt, że dostałam tę książkę w prezencie, nie sięgnęłabym po nią. Literatura dla kobiet powinna wychodzić ze schematów, a nie je pogłębiać.