Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Karolina Balewska
2
8,0/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Droga do mojej Australii Karolina Balewska
8,0
Akurat jestem przed wyjazdem do Australii i ta książka to był strzał w dziesiątkę. Czytałam ją mając obok otwarty notatnik, by zapisywać polecane miejsca. Przed tą pozycją czytałam podobną książkę Polki w Australii i muszę przyznać, że to właśnie z "Drogi ido mojej Australii" wyciągnęłam o wiele więcej, dlatego bardzo się cieszę, że natrafiłam na tę pozycję.
Książka napisana jest lekkim językiem, czyta się ją przyjemnie i szybko. To bodajże pierwsza książka tej autorki, dlatego gromkie brawa za tak lekkie pióro.
Już zakupiłam drugą książkę tej autorki :)
Serdecznie polecam osobom planującym wyjazd.
Droga do mojej Australii Karolina Balewska
8,0
Kolejna książka ukazująca się w ostatnich latach opisująca wrażenia z Australii Polki, która przeprowadziła się na piąty kontynent (co ciekawe, podobnie jak autorka „Julia jest w Australii”, Karolina Balewska również osiadła w Brisbane, stolicy stanu Queensland). Mamy tu zatem i historię tego, jak to się stało, że autorka zamieszkała w kraju na dole globusa, i pierwsze zdziwienia australijskim sposobem życia, i opisy odwiedzanych miejsc. Książkę czyta się dobrze, a dużym jej atutem są liczne, bardzo dobrej jakości zdjęcia, wykonane przez samą autorkę. Książka jest swoistymi kartkami z pamiętnika autorki, gdzie przygody późniejsze wymieszane są z tymi wcześniejszymi. Pomimo licznych ciekawostek zawartych w publikacji brakuje w niej szczegółowszych informacji o historii (kilka zdań o odkryciu i pierwszych latach to zdecydowanie za mało),Aborygenach, kulturze. Chyba oddaje to taki dość lekki stosunek autorki do zgłębiania informacji (dość kuriozalnie to wyszło przy opisie wycieczki na Tasmanię, gdy okazało się, że przed wyjazdem nie tylko nie sprawdzono co warto na Tasmanii zwiedzić, ale też jaki tam w ogóle panuje klimat, co autorka opisała: „Do Tasmanii wybrałam się z jedną parą długich spodni i jedną bluzą. Reszta ubrań była zdecydowanie odpowiednia do temperatur panujących w Queensland”).