Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński13
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać347
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dariusz Świątek
Źródło: https://www.facebook.com/photo/?fbid=1542671865762975&set=a.151452234884952
1
4,3/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Urodzony: 05.03.1986
Autor zadebiutował niedawno powieścią "W poszukiwaniu dobrego seksu"
Był oskarżony i został uniewinniony z procesu o zgwałcenie.
Był oskarżony i został uniewinniony z procesu o zgwałcenie.
4,3/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
5 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
W poszukiwaniu dobrego seksu Dariusz Świątek
4,3
Jest to najczystsza grafomania, na którą powinny istnieć stosowne paragrafy.
Autor, od lat przekonany o swym doskonałym warsztacie, wychodzi do nas z książką płytką, wulgarną i niepoprawną pod względem stylistycznym, gramatycznym, a nawet ortograficznym i interpunkcyjnym (brawa, Panie "Pisarzu"; czy nikt nie mógł tej książki poddać porządnej redakcji przed wydaniem?). Warsztat Świątka nie jest słaby - on nie istnieje wcale.
Jest to elaborat, w którym główny bohater (i autor, czym sam chełpi się od lat) pławi się w samouwielbieniu i dokonuje aktu ipsacji do własnej (rzekomej) doskonałości. Dziwię się, że gdziekolwiek została uzyskana zgoda na wydanie tych żałosnych wynurzeń. Przerośnięte ego i narcyzm buchają z każdej strony, niemal krzycząc błagalnie o poddanie ich terapii.
Gratuluję oskarżenia o gwałt i pobytu w więzieniu, przeczytania kilku książek czy wierszy oraz przespania się z setkami kobiet, jednak żadne z wymienionych nie czyni ani książki, ani postaci, tfu, Świątka, cokolwiek bardziej interesującymi. Szokowanie nie wystarczy, by książka stała się "dobrą"; to nie jest wiek osiemnasty. Autorowi polecam się doszkolić, właściwie w każdej dziedzinie. I, jak doskonale ujął ktoś inny: "Po przeczytaniu tej pozycji nasuwa się współczucie dla [ludzi] mających jakąkolwiek styczność z autorem [...] oraz jeszcze większe współczucie dla drzew które ścięto, by wydrukować na nich ten chłam. Gdyby dało się wystawić ocenę na minusie, wystawiłabym ją z czystym sumieniem".
Ogromna pomyłka Wydawnictwa.