Mariusz Woch

Marlena Woch, która nie jest mieszkanką południowej Polski, pasjonuje się górami, które eksploruje w asyście męża, współautora przewodnika (Mariusza Wocha) i dwójki małych dzieci. Mogłabym napisać, że eksploruje je z gorliwością godną nawróconej na góry neofitki, ale – jako mieszkanka południowej Polski, której odechciało się chodzić po górach niedługo po przeprowadzce na południe - zmilczę tę niepotrzebną złośliwość. Beskidy z dzieckiem to świetny przewodnik po Beskidach dla wszystkich, którzy chcą poznać tę część Polski i nie są pewni kondycji, jaką dysponują (zatem absolutnie nie jest to propozycja wyłącznie dla rodziców!). Książka prezentuje wszystkie trasy regionu Podbeskidzia, wycieczki jednodniowe (48 wersji) i kilkudniowe (11 opcji). Wybrednym proponuje alternatywne wersje tras. Tym, którzy nigdy nie byli w górach sugeruje, co warto mieć w plecaku w górach. Wszystko okrasza zdjęciami zarówno tras, szczytów, widoków ze szczytów oraz dzieciaków w akcji na szlakach. Bez dłużyzn, same konkrety i praktyczne rady. Jedynym jej mankamentem jest brak informacji o przewyższeniach i deniwelacjach, sumach podejść i zejść (różnicach między najniżej i najwyżej położonymi punktami tras). To ważne dane, które idący w góry, szczególnie z dzieciakami, powinien brać pod uwagę.