Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zofia Ottawa-Rogalska
1
3,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzona: 1893 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
3,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Lwy spod ratusza słuchają muzyki. Wspomnienia o Helenie Ottawowej
Zofia Ottawa-Rogalska
3,0 z 1 ocen
3 czytelników 1 opinia
1987
Najnowsze opinie o książkach autora
Lwy spod ratusza słuchają muzyki. Wspomnienia o Helenie Ottawowej Zofia Ottawa-Rogalska
3,0
Jednym z punktów „Wyzwania ukraińskiego” jest książka dziejąca się we Lwowie. Przeszukałam swoje półki i znalazłam staroć pod pięknym tytułem „Lwy spod ratusza słuchają muzyki” Najciekawsza była w tej książce przedmowa napisana przez Wojciecha Dzieduszyńskiego. Na pewni ciekawą postacią była Helena Ottawowa z domu Feigel. Jak każda panienka z tzw. dobrego domu uczyła się gry na fortepianie. Określano ją jako „cudowne dziecko”, ale wtedy nie wiązała swojej przyszłości z muzyką. W wieku 18 lat wyszła szczęśliwie za mąż i urodziła córeczkę. Niestety w wieku dziewiętnastu lat została wdową, a wkrótce zmarł też jej ojciec. Aby utrzymać rodzinę (matkę i córkę) ukończyła konserwatorium lwowskie i zdała egzamin państwowy. Uzyskała zatem prawo nauczania gry na fortepianie tak prywatnie, jak i w szkołach muzycznych. Od tej pory dzieli swój czas na nauczanie i koncertowanie nie tylko we Lwowie. We Lwowie była cenioną akompaniatorką dla przybywających do Lwowa innych artystów. Mogłaby być to barwna opowieść, niestety dostajemy suche relacje, gdzie, kiedy z kim występowała, a także z kim się spotykała. Głównie autorka (córka artystki) podaje listy nazwisk i życiorysów, dla niej może osób ważnych, ale dla mnie zupełnie nieznanych. Oprócz nazwisk kompozytorów, których utwory grała pianistka, może parę nazwisk rozpoznałam. Nawet gdy opisuje podróż z matką do Włoch, to skupia się na liście nazwisk osób, z którymi matka przebywała. Druga część książki, gdzie opisuje miejsca, w których można było słuchać muzyki, jest tak samo nudna i przeładowana nazwiskami. Zresztą wystarczy spojrzeć na indeks nazwisk, który liczy sobie 10 stron, a cała książka posiada 155 stron. Interesujące są zdjęcia Lwowa.
Książka bardzo specyficzna, dla mnie nudna, ale może są osoby zainteresowane tego rodzaju literatura, z chęcią ją komuś przekażę.