Klątwa Edgara Marc Dugain 4,6
ocenił(a) na 611 lata temu Do streszczenia książki w zupełności wystarczy wygląd okładki, który w wielkim skrócie opisuje jej zawartość. Opiera się głównie na relacjach wieloletniego szefa FBI Johna Edgara Hoovera z rodziną Kennedych. Ale nie tylko.
Opisywana książka jest typu political fiction, co oznacza, że cześć przedstawionych wydarzeń jest prawdziwa a część wymyślona na potrzeby całości. Nie zmienia to faktu, że czyta się ją z ogromnym zaciekawieniem, gdyż oprócz życia Hoovera, ujawnia mechanizmy działania wielkiej polityki oraz demokracji w ogóle.
Dyrektor Federalnego Biura Śledczego to postać legendarna. Przez blisko pięćdziesiąt lat, miał bezpośredni wpływ na ośmiu prezydentów Stanów Zjednoczonych i żaden z nich nie zdecydował się na zwolnienie go ze stanowiska. Wszystko za sprawą metod pracy jakie przyjął, a których głównym środkiem były podsłuchy, zakładane wszędzie tam, gdzie mogły przynieść efekty, nie w kwestii ścigania przestępców, ale w kwestii osobistych korzyści. Hoover był megalomanem, uważał się za strażnika moralności w kraju, w którym układy polityczne i powiązania mafijne były głównym motorem działania gospodarki.
Wszystkie wydarzenia przedstawione w książce, autor oparł na rzekomych dziennikach zastępcy Hoovera, Clyde Tolsona, który oprócz pełnienia funkcji zastępcy Biura, prawdopodobnie był także jego kochankiem.
Ten drobny fakt, miał zasadniczy wpływ na postępowanie samego dyrektora, gdyż mafia była w posiadaniu zdjęć Hoovera i jego zastępcy, przyłapanych in flagranti. W zamian na przymykanie oczu na działalność mafii, kupował obietnice nie publikowania owych zdjęć.
Z powodu wieloletniego urzędowania dyrektora, książka ujawnia skandale i tajemnice, jakie wydarzyły się na przestrzeni lat, a które miały wpływ także na bieg wydarzeń ogólnoświatowych. Na przykład kryzys kubański za rządów JFK czy zamach na jego życie. Mamy także przedstawione między innymi, komisję McCarthy`ego, proces Rosenbergów, zabójstwo Marlin Monroe czy odwołanie Nixona.
Jednak główną osią książki, jest bez wątpienia fascynacja lub nienawiść Hoovera do rodziny Kennedych, począwszy od Joe Kennedy`ego, aż po jego synów, Johna i Roberta.
Uważał ich za hipokrytów dążących wszelkimi sposobami do objęcia władzy i twierdził, że tylko on może ich powstrzymać lub trzymać w ryzach praworządności.
Jeśli tylko cząstka, z opisywanych tu wydarzeń jest prawdziwa, mamy do czynienia ze zgnilizną zachodniej cywilizacji, która zdrowa prawdopodobnie nie była i nie będzie nigdy.
Żyjemy w świecie ułudy, gdzie społeczeństwa rozwinięte, chlubią się wolnością i równością, a za kotarą pięknych słów, skrywana jest bezpardonowa walka o władzę i pieniądze.
Jak powtarzał Tadeusz Korsak podczas obrad Sejmu Wielkiego, najważniejsze to „Wojsko i Skarb”, pieniądze i siła.
Polecam.