cytaty z książek autora "Melisa Bel"
Gdy się prosi o szczęście, trzeba być przygotowanym na jego nadejście i umieć je doceniać nawet w najmniejszych rzeczach.
Markiz rzucił jej zaraz surowe spojrzenie.
– Proszę tylko nie myśleć, że zrobi pani ze mnie służalca, którym można spełniać wszelkie zachcianki – wyprostował się. – Nie mam zamiaru się mizdrzyć.
– Myślę, że myli pan uprzejmość z przesadnym uwielbieniem – uspokoiła go. – Jeśli chce pan podbić kobiece serce, nie powinien pan oddawać go wybrance na tacy. Szczególnie młode damy tego nie lubią. Powinien pan być intrygujący, nieodgadniony. Taki, żeby owa dama niczego nie mogła być pewna. Przesadna słodkość nie jest wskazana – poinstruowała go, jednocześnie rozkładając serwetkę na kolanach.
Nie ma znaczenia, co jest prawdą, tylko co jest dobrze widziane.
- Ciesz się, że nie jesteś mężczyzną! ... - My, kobiety, mamy tę przewagę, że jesteśmy płcią piękną, a uroda w połączeniu ze słodkim charakterem potrafi skruszyć nawet skałę!
-Ja nie mam domu – wyszeptała.
-Masz - odparł zdecydowanie – To nie miejsca są domem, to ludzie, których kochasz.
Delektuję się tą chwilą - wyjaśnił. - To nie sztuka zjeść deser jednym kęsem - dodał, składając ubrania na oparcie krzesła. - Sztuką jest delektować się nim, by w nieskończoność doświadczać jego smaku na czubku języka.
Charlotte westchnęla błogo i oblizała usta, jakby już czuła smak tego deseru.
- Jesteś kimś znacznie więcej niż tylko trenerem - wyznała pod wpływem chwili.
Rysy Diabła stężały.
- Jestem? - spytał cicho, szukając wzrokiem jej spojrzenia.
- Sprawiasz, że czuję się… bezpiecznie - dodała nieśmiało”.
Jeśli grasz czysto, największa nagroda może cię ominąć. Fortuna kocha zuchwałych.
Hamilton pomyślał, że każdy człowiek jest bardzo złożoną konstrukcją. Czasem inną niż wydaje się to na pierwszy rzut oka.
Czy tylko ja mam takie wrażenie, że my kobiety, zawsze dostajemy mniej wolności od mężczyzn? Dlaczego jesteśmy traktowane tak protekcjonalnie, jakbyśmy nie miały własnego rozumu? Taki porządek świata wydaje mi się niesprawiedliwy. Z pewnością został wymyślony przez mężczyzn.
Nauczyłem się, że czasem komplikujemy sprawy o wiele bardziej, niż jest to wymagane.
Życie bywa okrutne. W jednej chwili obdarowują nas płomieniem nadziei, by zaraz zgasić go bezlitośnie i pozostawić w ciemności.
Jak dla mnie możesz sobie robić, co ci się żywnie podoba. Cokolwiek postanowisz, będę stała za tobą murem, ale to nie mnie musisz przekonywać.
Chyba jeszcze nigdy w życiu nie pragnął kobiety tak, jak jej obecnie. Przeklinał los za to, że jest arystokratką. Nie powinien jej pożądać, była uosobieniem wszystkiego, czym pogardzał, ale jego ciało nie brało tego pod uwagę.
- To nie jest takie proste - ... Gdy na niego patrzyła, zazdrościła mu oczywiście swobody i wolności, z jaką płynął przez życie. Jednak ona najprawdopodobniej już wkrótce będzie musiała wyjść za mąż za jakiegoś obcego człowieka i nikt nie weźmie pod uwagę jej uczuć czy pragnień.
Nikt, kto się do niej zalecał, nie potrafił docenić tego, że pod tą burzą blond loków mieści się umysł równie atrakcyjny i żywy, jak jej powierzchowność.
- Myślę, kapitanie, że na każdego czekają jego własne sztormy. Proszę mi życzyć godnego przetrwania w warunkach, jakie przyszykowało mi życie.
Jeśli czegoś nie lubisz albo jest Ci obojętne wyrzuć. Noszenie ubrań ma być dla Ciebie przyjemnością. Ma podkreślać Ciebie i Twoją kobiecość. Baw się tym.
Vincent zamarł i nie śmiał nawet drgnąć. Duchy czy nie, sytuacja, w której się teraz znalazł, trzymając tę śliczną jędzę w ramionach, budziła w nim pożądanie.
- Nie jechała pani nigdy konno? - zdziwił się, wyczuwając jej niepewność i trwogę.
- Nie - mruknęła tylko, kuląc się na siodle.
Hrabiego z jakiegoś powodu rozdrażniło to, że trzyma się od niego tak daleko i najwyraźniej nie ma zamiaru się na nim wesprzeć. Ostatecznie przybył tutaj, by wybawić ją z nędznej egzystencji, a ona odpłacała mu się jedynie nieufnością i wrogim nastawieniem.
- Wobec tego proszę się mocno trzymać, nie mam czasu na szukanie pani w śniegu, jeśli ześliźnie się pani z siodła...
Po prostu czasem się boję, że możesz zapragnąć gwiazdki z nieba, która nigdy nie będzie twoja. Przecież wiem, jaka z ciebie romantyczka. A upadek z chmury może być bardzo bolesny.
Nie potrzebował dodatkowych komplikacji w swoim uporządkowanym życiu. Z wysiłkiem odwrócił wzrok od najpiękniejszej twarzy, jaką przyszło mu kiedykolwiek widzieć.
Nie dla niego młodzieńcze uniesienia. Był zahartowanym w duchu mężczyzną, który przeszedł zbyt wiele, by sądzić, że los podaruje mu nagle coś miłego.
Może i jej pragnął. Niech go diabli porwą - tak! Pragnął jej gwałtownie i do bólu, to jednak nie znaczyło, że pozwoli tym emocjom sobą kierować.