Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pani Kingsley pięknie opowiedziała tą historię miłosną. Nie chodzi tylko o to, że historia jest tak potężna, ale także o to, że słowa są tak przemyślane i pięknie połączone. Tak głęboko odczuwałam każdą emocję. Byłam beznadziejnie uzależniona od chwili, gdy zaczęłam czytać. Moje serce bolało, trzepotało i przyspieszało w przerażeniu. Płakałam (ryczałam!),Śmiałam się i uśmiechałam się tak mocno, bo w tej historii jest tyle miłości!! Jednak ta historia nie była przez cały czas, tak uroczo słodka, była też rozdzierająca serce, smutna. Uwielbiałam Blake'a. Ale też go nienawidziłam za to, że był taki… Nie wiem. Po prostu akceptuje wszystko, co rzuca mu życie. Wydaje się, że nie chce walczyć o siebie, o Jake'a, o Audrey i jego długo i szczęśliwie. Zbyt szybko się poddał. Porzucił swoją przyszłość na długo przed tym, zanim się zaczęła! Uważa, że nie zasługuje na nic dobrego! Był okropnie zraniony, ale jego osobowość, wybory, których dokonał i osobą, którą ostatecznie się stał, były spowodowane przez tych, którzy powinni go kochać. Ale oczywiście Audrey to wszystko zmieni! Dzięki niej, jego rozwój w trakcie całej tej książki był niesamowity, a gdy jego postać zaczęła kwitnąć, nie sposób było nie wykuć dla niego małej niszy w moim sercu. Za sposób, w jaki kochał Jake'a. Za sposób, w jaki kochał Audrey. Za to, że po wielkich bojach, ostatecznie pokochał siebie. I wspaniale jest patrzeć, jak biedny Blake próbuje się oprzeć Audrey i walczyć z tym, co nadchodzi. Walczy ze szczęściem i miłością. Niezależnie od tego, czy jesteś osobą wierzącą, czy nie, czułam, że tematy, które tego dotykają (znaki, przeznaczenie) są traktowane z takim szacunkiem, że nigdy nie wydawało się, że jest to niesmaczne, uciążliwe. Dla mnie to tylko wyglądało pięknie. To był taki słodki i piękny romans w dramacie rodzinnym. Po prostu uwielbiałam (prawie) wszystko w tej historii. Kochałam wszystkie chwile między braćmi oraz między Audrey i Blake'em, a rodziną Audrey i bardzo nienawidziłam mamy Blake'a przez większość tej historii! WARRIOR BLUE to piękna i rozdzierająca serce historia miłosna. Wszystko w tej książce jest perfekcyjne. Od tytułu, przez okładkę, po wspaniałą historię zawartą w środku - wszystko to razem tworzyło potężne emocjonalne przeżycie, o którym chcę wszystkim wykrzyczeć.