Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać193
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zaya Feli
5
7,8/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
14 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Iron Breakers: Stag's Run Zaya Feli
7,7
Piszę tę krótką opinię po przeczytaniu całej trylogii, ale umieszczam ją tutaj, pod pierwszą częścią, bo może kogoś to zachęci (bądź zniechęci) do sięgnięcia po te książki.
Zacznę od tego, że trylogia napisana jest bardzo przyjemnym, prostym językiem i nie miałam żadnego problemu ze zrozumieniem, co autorka chciała nam przekazać.
Początkowo odnosiłam niedające mi spokoju wrażenie, że ta ksiażka jest ułagodzoną wersją "Zniewolonego księcia"/"Captive prince" C.S. Pacat. Podobieństwa aż rzucały się w oczy: wygląd głównych bohaterów (piękny, blondwłosy, smukły Ren oraz potężny, ciemnowłosy Anik),ich role (arogancki książę i niewolnik/dziki barbarzyńca o dobrym sercu),ich cele (żeby nie zdradzać zbyt wiele z fabuły: odzyskanie władzy/zemsta),ich zachowanie (od początkowej niechęci do przyjaźni),scena z chłostą (!).
Niemniej, im dalej w las, znaczy w książkę, tym tych podobieństw było mniej, historia stawała się bardziej wciągająca i oryginalna. Nie dało się uniknąć porównań do CP, ale moim zdaniem nie stawiają one serii "Iron Breakers" w złym świetle. Śmiało mogę stwierdzić, że jeśli komuś "Captive prince" nie przypadł do gustu ze zwględu na obrazowość pewnych scen (np. erotycznych),a jednak lubi takie klimaty, to niech wybierze "Stag's Run". Jest w niej o wiele mniej brutalności i drastyczności opisów. Dla niektórych może być wadą to, że jest też mniej opisów scen erotycznych, ale trzeba zaznaczyć, że sama relacja Rena i Anika rozwija się zupełnie inaczej niż Laurenta i Damena - wolniej, łagodniej, z większym naciskiej na etap przyjaźni, przez co moim zdaniem (chociaż kocham serię CP!),wypada bardziej prawdopodobnie. Ach, to jeden z moich ulubionych książkowych tropów: enemies to friends to lovers. Ponadto, książę Ren z każdym rozdziałem coraz mniej przypominał księcia Laurenta: był bardziej ludzki, mniej doskonały, mniej przypominał piękny, idealny kamienny posąg, nie ukrywał uczuć, pokazywał strach.
"Iron Breakers" jest bardzo dobrą, ciekawą serią, wartą przeczytania. Może zapewni wam nieco mniej emocji niż "Captive prince", ale wydaje mi się, że przez to łatwiej uwierzyć w tę historię.
A i na zakończenie, pamiętajcie o krótkim dodatku (takim epilogu po trzeciej części),który wieńczy całą serię, a który krąży gdzieś po internecie, da się znaleźć ;)