Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Johan Egerkrans
Źródło: Ida Sundquist
4
7,5/10
Urodzony: 22.03.1978
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://egerkrans.com
7,5/10średnia ocena książek autora
49 przeczytało książki autora
38 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Mio, mój Mio Astrid Lindgren
7,6
Czy jest wśród Was ktoś kto nie zna twórczości Astrid Lindgren?🤭
Za sprawą nowego wydania w ofercie @wydawnictwo_nasza_ksiegarnia znanej na calym świecie opowieści "Mio, mój Mio" właśnie jej autorstwa mamy szansę wrócić, poczuć ponownie, przemyśleć to co dla nas ważne.
O wizualną spójność z treścią zadbał utalentowany ilustrator Johan Egerkrans, który tym razem sprawił, że grafiki utrzymują ton historii.🤍
O czym opowiada?
Tytułowy bohater- początkowo Bosse, który za sprawą odnalezienia swojej prawdziwej tożsamości staje się Mio, synem króla Krainy Dalekiej- to niesamowita postać. Pełna sprzeczności, nieszczęścia i jednocześnie dziecięcych potrzeb.
Śledząc jego losy jeszcze na ulicy, wśród znanych sobie ludzi można poczuć jego głęboką rozpacz i nieszczęście. Czasem poddanie losowi a innym razem chęć jego odmiany.
Nawet gdy wraca do świata z którego pochodzi można poczuć w nim cząstkę zagubienia i osamotnienia- jak to bywa w literaturze autorki.
Co więc przydarzy się Mio?
Chciało by się powiedzieć, że prawdziwe spełnienie marzeń
Jednak wykreowany literacko świat wcale nie jest przesiakniety dobrem, szczęściem i wieczną sielanką.
Ciesząc się beztroską i powrotem do domu główny bohater okazuje się być przeznaczonym do wyższego celu.
Jak widmo koło jego postaci krążą opowieści o okrutnym rycerzu Kato, z którym ma stoczyć walkę.
Książka jest piękna, choć jednocześnie trudna. Moralizatorskie treści po drodze nasaczone są ogromnymi emocjami, które nawet we mnie- dorosłym czytelniku, zostają na długo po zakończeniu lektury.
Śmiem więc stwierdzić, że to książka dla tych, którzy szukają głębi i wartości ukrytej pod lekkim woalem pozoru.
Może macie już swoją ulubioną książkę Lindgren?
Mio, mój Mio Astrid Lindgren
7,6
Astrid Lindgren - to jej w głównej mierze zawdzięczam zamiłowanie do literatury. Wychowałam się na Pippi i Dzieciach z Bullerbyn. I chociaż Mio, mój Mio - to opowieść utrzymana w zupełnie innym, nieco bardziej mrocznym klimacie, to jak zwykle u Astrid jest przepięknie.
To niesamowita historia, smutna i przejmująca. 9cioletni Bosse, sierota przygarnięta przez niebyt czułe małżeństwo doświadcza ogromnej samotności i pustki. Tęskni za ciepłem bliskości, miłością i ze smutkiem i ogromną tęsknotą patrzy na rodzinę swego przyjaciela Benki. Marzy o spotkaniu swego prawdziwego ojca i los się nagle odmienia, chłopiec trafia do Krainy Dalekiej, gdzie okazuje się być zaginionym synem Króla, a Jego prawdziwe imię to Mio. Mio wreszcie czuje się ważny, kochany i przede wszystkim szczęśliwy. Okazuje się jednak, że czeka Go również bardzo trudne zadanie. Musi pokonać złego i okrutnego Rycerza Kato o kamiennym sercu. Mio wyrusza w podróż ku przeznaczeniu i chociaż czeka Go wiele wyzwań i przeciwności, to jak to u Astrid czeka nas zwycięski finał walki dobra ze złem.
To historia, gdzie dziecięca beztroska, bieganie po lasach, łąkach, wspinaczki po drzewach, mieszają się z poczuciem pustki, odrzucenia, braku miłości i akceptacji, uczuciem osamotnienia. A ucieczką przed tym staje się wyobraźnia i jej niesamowita siła.
To trudna baśń, momentami nieco mroczna i z pewnością poruszy zarówno małych jak i nieco większych czytelników, chociaż mam wrażenie, że każdy będzie ją przeżywał na zupełnie innym poziomie.