Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Arno Bohlmeijer
![Arno Bohlmeijer](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
5,7/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
69 przeczytało książki autora
45 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Do nowego anioła Arno Bohlmeijer ![Do nowego anioła](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/23000/23898/352x500.jpg)
5,7
![Do nowego anioła](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/23000/23898/352x500.jpg)
Trudno byłoby oceniać tą książkę pod kątem jej walorów literackich - bo i język nie do końca przyjemny do przyswojenia, i akcja niezbyt wartka, nie wspominając już nawet o tym, że czytelnik do końca nie wie kto jest kim. Ta pozycja to coś więcej, niż tylko ciekawy pomysł na opowieść, łatwa i przyjemna lektura o wydarzeniach które nigdy nie miały miejsca w rzeczywistości. "Do nowego anioła" to wyznania mężczyzny, który wie, że nigdy już nie będzie mu dane powrócić do normalności, człowieka, który traci swoją żonę i musi samemu stawić czoła przyszłości: zadbać o samego siebie i przyszłość swoich córek.
Jeśli chodzi o ramy czasowe, w których toczy się czas tej opowieści jest to kilkanaście dni z przełomu grudnia i stycznia. Dla większości z nas - okres radosnego oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia, a następnie hucznej zabawy Sylwestrowej. Czas prezentów, choinki, radosnego podniecenia i oczekiwania na przyjście Chrystusa. A tu, w szpitalnej sali rozgrywa się jeden z największych życiowych dramatów. Dzieci tracą matkę, a mężczyzna - kobietę swojego życia. Książka jest w zasadzie jednym długim listem, skierowanym do zmarłej; Arno pragnie porozumieć się ze swoją drugą połową i w jakiś sposób przekazać jej, że może odejść spokojnie, bo on sobie, tu na ziemi poradzi.
Przeczytać warto. Wzrusza, pozostaje w pamięci, dotyka do żywego. Nie ma tu ukrytych kwestii, autor mówi o śmierci i odchodzeniu w sposób tak jasny i przystępny jak tylko jest to możliwe. Polecam, bo skłania do refleksji, bo pokazuje jak kruche może być ludzkie życie, i jak często wystarczy drobna chwila nieuwagi aby zmienić los każdego z nas.
Do nowego anioła Arno Bohlmeijer ![Do nowego anioła](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/23000/23898/352x500.jpg)
5,7
![Do nowego anioła](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/23000/23898/352x500.jpg)
To niezwykła książka - trudna i bardzo wzruszająca.I przyznaję szczerze ,że chyba jedna z najtrudniejszych przeze mnie przeczytanych i taka przy której poleciały mi łzy z oczu.
To była szczęśliwa kochająca rodzina Arno i Marian oraz ich dwie córeczki 9-cio i 6 letnia .I jedna chwila roztrzaskała ich szczęście na drobny mak.Źle oznakowany krawężnik , auto odbija się od niego i nieszczęśliwym trafem wbija się w jedyne w okolicy drzewo .Cała czwórka jest ranna.U Marian nastepuje obumarcie mózgu - po 13 dniach walki o życie kobieta zostaje odlaczona od aparatury podtrzymującej jej życie po pogorszeniu się stanu zdrowia.Arno zostaje sam z córkami .Jest po operacji biodra ,ze złamanymi płucami - a jednak musi podołać życiu i zastapieniu dziewczynkom matki.Ksiażka jest w formie pamiętnika i opisuje wydarzenia od wypadku , poprzez walkę Marian , jej śmierć , pogrzeb.Ta rodzina w nieszczęściu miała cudownych przyjaciół i rodzinę .Wzruszające pożeganie Marian , dużo emocji i uczuć .Trudna lektura - ale warto ją było przeczytać .Może choćby dlatego aby docenić nasze tzw"małe szczęścia " - najbliższych , codziennośc dni ,to co nas otacza a co pozornie wydaje się szare i nudne.