Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zbigniew Gwóźdź
7
7,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
23 przeczytało książki autora
43 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nie tylko Vis. Polskie pistolety i rewolwery
Leszek Erenfeicht, Zbigniew Gwóźdź
8,8 z 4 ocen
22 czytelników 3 opinie
2019
Uzbrojenie i wyposażenie oddziałów zwartych policji w latach 1919-1939
Zbigniew Gwóźdź
6,5 z 2 ocen
3 czytelników 1 opinia
2019
Uzbrojenie i wyposażenie oddziałów zwartych Milicji Obywatelskiej w latach 1945-1990
Zbigniew Gwóźdź
7,0 z 2 ocen
4 czytelników 2 opinie
2019
Polskie konstrukcje broni strzeleckiej
Piotr Zarzycki, Zbigniew Gwóźdź
8,3 z 7 ocen
18 czytelników 1 opinia
1993
Najnowsze opinie o książkach autora
Nie tylko Vis. Polskie pistolety i rewolwery Leszek Erenfeicht
8,8
Znakomicie, wyczerpująco, opisana historia powstawania i używania polskiej, krótkiej broni strzeleckie.
Książka zawiera nie tylko opisy techniczne ale przybliża cały proces konstruowania poszczególnych typów pistoletów, zarówno od strony technologicznej jak i politycznej, procesy przetargów, negocjacji i zwykłego przepychania poszczególnych rozwiązań.
Dodatkowo te same procesy opisane są dla broni krótkiej zagranicznej używanej przed i po wojnie w Wojsku Polskim, policji/milicji i innych służbach mundurowych.
Obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika militariów jak i historii Polski.
Polskie konstrukcje broni strzeleckiej Piotr Zarzycki
8,3
Niniejsza publikacja jest próbą zaprezentowania wkładu polskiej myśli technicznej w rozwój sztuki uzbrojenia. Trzeba przyznać, że próbą udaną. Stanowi jednocześnie przegląd krajowych konstrukcji oraz opracowań, jak również dokonanych w Polsce adaptacji, a także ulepszeń broni obcych wzorów znajdujących się w użytkowaniu i na wyposażeniu Wojska Polskiego.
Początkowo można się nieco przestraszyć, bo tytuł w pierwszej chwili sugeruje, że mamy do czynienia ze swego rodzaju encyklopedią, gdzie znajdziemy listę wszelkiej maści broni wraz z parametrami, lecz szczęśliwie książka niniejsza – choć w znacznej części oparta na bazie źródłowej – ma raczej formę i charakter popularnonaukowy obejmujący dane na temat amunicji oraz broni strzeleckiej wojsk lądowych, wliczając w to broń pomocniczą (jak sportowa czy pneumatyczna).
Całość poprzedza obszerne wprowadzenie, gdzie poznajemy historię odbudowy naszego potencjału zbrojeniowego tuż po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, które to okazuje się być najciekawszą częścią. Świetnie pokazano (bo na liczbach, faktach i konkretnych rozwiązaniach) jak wielkim trudnościom musiała Rzeczpospolita sprostać, aby dogonić sąsiadów pod względem wojskowym. Wszak broń palna to podstawa nowoczesnych sił zbrojnych. Autorzy wskazują szereg problemów utrudniających nam ten proces: począwszy od różnic w kalibrach w trzech zaborach, kilkudziesięciu (!) stosowanych typów karabinków piechoty, dostępności do części zamiennych przez sprzeczne miejscami regulaminy wojskowe aż po zrujnowany przemysł, który najpierw należało właściwie odtworzyć i zrestrukturyzować, a dopiero potem myśleć o nowatorskich konstrukcjach czy wprowadzaniu nowinek. Bardzo interesujące są tu opisy tworzonych w latach 20. warsztatów amunicyjnych tudzież wojskowych warsztatów naprawczych broni i sprzętu zwanych Zbrojowniami. Do dzisiaj zachowały się fragmenty tych „arsenałów”, które można podziwiać w Krakowie, Warszawie czy Poznaniu, cały czas mając na uwadze fakt, iż powstawały one w skrajnie niesprzyjających warunkach i przy ogromnym naporze ze strony potrzebujących (podaż nigdy nie nadążała za popytem).
Gwódź z Zarzyckim barwnie opisują dzieje naszych konstrukcji strzeleckich, ale trzeba im przyznać, że cały czas trzymają się twardych danych i nie ma tu mowy o powtarzaniu znanych mitów jak choćby rzekoma genialność radzieckiego Mosina, który o ile w czasach wojny polsko-radzieckiej jeszcze był niezły, o tyle podczas Drugiej Wojny był już bronią słabą, nieprzystosowaną do ówczesnego pola walki. Nie mogło rzecz jasna zabraknąć również słynnego „kałasza”, gdyż do dzisiaj jest on właściwie podstawą naszego uzbrojenia – wielokrotnie przebudowany i unowocześniony, ale jednak.
Ciekawostką są charakterystyki pistoletów sygnałowych, lunet celowniczych, broni gazowej, a także pneumatycznej. Jest to jakby mniej znana dziedzina wojskowości, a dzięki „Polskim konstrukcjom broni strzeleckiej” można uzyskać podstawową wiedzę na ich temat. Co prawda stanowiły one tylko uzupełnienie dla regularnej broni, ale mimo to wzbudzają zainteresowanie swoimi nietypowymi gabarytami i rozwiązaniami technicznymi.
To, co jest budujące podczas lektury książki to rzeczywisty wkład polskich naukowców, inżynierów i techników w rozwój, jak powiedzielibyśmy dzisiaj, branży zbrojeniowej, szczególnie właśnie broni palnej. Najbardziej fascynujący jest tu okres dwudziestolecia międzywojennego, ponieważ po wojnie nasz rynek i magazyny zdominowała broń radziecka, a współcześnie ograniczamy się do produktów zagranicznych, nie mogąc zaoferować zbyt wiele rodzimych rozwiązań. To dosyć smutne, że dopiero w obliczu wielkiego kryzysu oraz zagrożenia z zewnątrz, kraj był w stanie „wziąć się w garść” i stanąć na wysokości zadania. Autorzy wskazują, że bardzo pomogła tu budowa COPu (co jest zrozumiałe) oraz życzliwy stosunek władz do procesu remilitaryzacji Polski (wiadomo: bez stosownych ustaw i przepisów oraz przede wszystkim zamówień ani rusz z produkcją na skalę przemysłową),ale przede wszystkim trzeba pamiętać o ogromnej rzeszy pojedynczych ludzi, którzy wnieśli swój wkład w sprawę. Panowie Gwódź i Zarzycki podają całą masę nazwisk: Piotr Wilniewczyc i Jan Skrzypiński – twórcy pm MORS, Bolesław Jurek – nkm FK, prof. Marian Wakalski – pm RAK, Wawrzyniec Polak i Antoni Słonka – adaptacja rosyjskiego Mosina na polskie potrzeby, A. W. Karczewski – przeróbka KP-32, inż. Maroszek – nowoczesne konstrukcje zamka oraz sposobu zasilania karabinów co zostało nawet opatentowane, T. Felsztyn – lunety produkcji PZO oraz mnóstwo innych jak słynne polskie rusznice ppanc. dziurawiące niemieckie PzKpfw I i II we wrześniu ’39. Wojna niestety przekreśliła wiele z planów i zamysłów, a okres po 1945 jest już inną kartą historii, gdzie „bratnia współpraca z narodem radzieckim” wymuszała stosowanie pewnych odgórnie narzuconych rozwiązań.
Wisienką na torcie jest rozdział poświęcony znakom i cechom występującym na polskiej broni strzeleckiej. Jest to o tyle ciekawe, że dziwnym trafem w naszym piśmiennictwie brakuje publikacji poświęconej w całości temu zagadnieniu (przynajmniej ja się nie spotkałem..),zaś nieliczne wydane w kraju książki i katalogi muzealne ujmują ten problem fragmentarycznie, zajmując się częściej bronią białą lub myśliwską. Warto dotrwać do końca książki, gdyż zagadnienie wydaje się dość istotne. Znajomość cech i sygnatur występujących na broni palnej pozwala na ustalenie wytwórni, roku produkcji albo też wielkości serii produkcyjnej oraz kraju, w którym broń była używana bądź przechodziła naprawy czy renowacje. Zdarza się też często w praktyce kryminalistycznej, że mamy do czynienia z bronią składaną z kilku egzemplarzy i w tej sytuacji identyfikacja cech na niej występujących jest szczególnie przydatna i pomocna.
Na koniec warto wspomnieć, że poszczególne partie książki podzielono na dwa podokresy: przed- i powojenny, w których omówiono genezę powstania konstrukcji i zasadnicze różnice występujące między wzorami. Jest to przydatny zabieg ze strony autorów, gdyż taki układ pozwala na chronologiczne śledzenie rozwoju wybranych konstrukcji, daje pewien obraz możliwości technicznych krajowego przemysłu zbrojeniowego i jednocześnie ułatwia odnalezienie interesującego nas fragmentu. Krótko mówiąc: bardzo rzeczowa praca.