cytaty z książek autora "George Harrar"
Nauczyłem się, że w życiu trudno jest być pewnym czegokolwiek. Nawet to, że jutro wzejdzie słońce, nie jest to na sto procent pewne, prawda? To, że zawsze dotąd wschodziło, nie znaczy, że zawsze będzie wschodzić.
Wszystko będzie dobrze"- jak mógł coś takiego powiedzieć? Jeśli chodzi o przyszłość, to zawsze uważał, że bardziej prawdopodobne są złe niż dobre rzeczy.
- Nazwę je więc zbiegami okoliczności, jeśli pan woli. W tej sprawie jest ich wiele, a lata pracy nauczyły mnie, że zbiegi okoliczności zawsze zdarzają się z jakiegoś powodu.
Evan uśmiechnął się, słysząc tę pokręconą logikę... a może był to zwykły brak logiki?
- Jeśli zajrzy pan do słownika, zobaczy pan, że zbiegi okoliczności zdarzają się przypadkowo, a nie z jakiegoś powodu.
Jeśli człowiek nie potrafi o czymś mówić, powinien milczeć.
-Filozofia to badanie zasad i prawd związanych z istnieniem, wiedzą i zachowaniem - oznajmił, celowo odwrócony plecami do swojego gościa. -Innymi słowy, jest to myślenie o wszystkim, co robi pan w życiu. - obrócił się z powrotem. -Nie uważa pan, że mogłoby się to panu przydać?
Chłopak pokręcił głową.
-Filozofia jest jak masturbacja zamiast seksu.
... strach to fundament, na którym opiera się całe nieszczęście ludzkości.
-Ale jeśli ktoś doniesie im, że byłeś w parku, odkryją, że skłamałeś, i wtedy tym bardziej będą cię podejrzewać.
Potwierdził skinieniem głowy.
-Teraz też to wiem. Ale kiedy w małym, dusznym pokoju przesłuchują cię w sprawie porwania nastolatki, wszystko zaczyna ci się mieszać. Padają kolejne pytania i słyszysz je, ale próbujesz się domyślić, dlaczego policjanci formułują je właśnie w taki sposób i co tak naprawdę próbują od ciebie wyciągnąć. To nie jest normalna rozmowa.
Wrzucił cukierek do ust i poczuł na języku tani miętowy smak. Carla zobaczyła wyraz rozczarowania na jego twarzy i podstawiła mu pod brodę duży szary kosz na śmieci.
-Mają specyficzny smak. Przyzwyczai się pan.
Birch wypluł cukierek.
-Wiesz Carlo, mój ojciec zawsze powtarzał, że jeśli coś robisz wystarczająco długo do wszystkiego możesz się przyzwyczaić. Tylko po co?
-Najgorzej by było, jakby odcieli ci język i byłbyś głuchy i ślepy, bo wtedy nie mógłbyś z nikim rozmawiać i nic byś nie widział, ani nie słyszał.
-Taka osoba mogłaby posługiwać się językiem Braille'a - wtrąciła Ellen.
-Okej, to miałaby też odcięte dłonie.
-Mogłaby czytać Braille'a nosem.
-Nikt by tak nie umiał, mamo.
-Zdziwiłbyś się, czego człowiek może się nauczyć, kiedy jest do tego zmuszony.
Czas wymyślono po to, żeby wszystko nie działo się równocześnie.
Czas jest jak rzeka, która przepływa obok ciebie, a ty nie widzisz jej początku ani końca.