![Porady od „Dickensa z Detroit](https://s.lubimyczytac.pl/upload/texts/02700/02745/8_13770837310.jpg)
![LubimyCzytać - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/33184/1046241-32x32.jpg)
Cynicy na jej widok powiedzieliby: „Ależ to tylko zwykła, niebrzydka dziewczyna, jakich wiele". Cynicy nie znają się na takich rzeczach. To,...
Cynicy na jej widok powiedzieliby: „Ależ to tylko zwykła, niebrzydka dziewczyna, jakich wiele". Cynicy nie znają się na takich rzeczach. To, jak szła, jak mówiła, delikatny uśmiech, jakim go obdarzała, kiedy się spotykali, lub uśmiech, z jakim się rozstawali, gdy odchodziła w mrok - na te rzeczy zwracał uwagę tylko Johnny Marr. Patrzył na nią w sposób szczególny, tak jak ona na niego.
To jest wszędzie, przez cały czas, to czai się w nas samych. Nie wiem jaka była to gra. Znam tylko jej imię i nazywa się życie. Nie wiem jak...
To jest wszędzie, przez cały czas, to czai się w nas samych. Nie wiem jaka była to gra. Znam tylko jej imię i nazywa się życie. Nie wiem jak w nią grać. Nikt mnie tego nie nauczył. Nikt nie potrafi tego nauczyć. Wiem tylko, że musieliśmy grać w nią źle. Złamaliśmy po drodze jakieś prawo, nie wiedząc o tym. Nie wiem, jaka jest stawka w tej grze. Wiem tylko, że nam ją odebrano, że nie jest już dla nas. Przegraliśmy. To wszystko co wiem.
Wygrales, myślała wciąż gorzko Bricky. Jesteś z ziebie zadowolony? Cieszysz się, że nas masz, że nas zniszczyles, prostego chłopaka i prostą...
Wygrales, myślała wciąż gorzko Bricky. Jesteś z ziebie zadowolony? Cieszysz się, że nas masz, że nas zniszczyles, prostego chłopaka i prostą dziewczynę, takich jak my? Mieliśmy prawie równe szanse, co? Jak zawsze, kiedy rzecz dotyczy ciebie, ty przerosnięty, bezwzględny potworze. Równe szanse - akurat. Równa walka. Ty kupo zgnilizny, usiłująca ładnie wyglądać wczesnym rankiem; ty... ty Nowy Jorku!