Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Patronat LC
Patronat LC- Patronat LC
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
2008
2007
Tybet, Tybet Patrick French 
kopia postu na mojej stronie nietylkoindie.pl
Klasztor Ceczokling koło McLeod Ganj, ośrodek tybetańskiej emigracji w Indiach. 1987 rok. Tybet znów podnosi głowę w protestach. Autor książki codziennie podąża do biblioteki w Dharamsali.
Na rzecz klasztoru pracuje tam 49-letni Thubten Ngodup - uciekinier z Tybetu zaatakowanego przez Chiny w 1950 roku. Kiedyś żołnierz w tybetańskich oddziałach armii indyjskiej, teraz kucharz.
11 lat później od 49 dni kilku Tybetańczyków głoduje na śmierć i życie domagając się debaty na temat o chińskiej okupacji i referendum o przyszłości Tybetu. Z obawy że wycieńczeni strajkiem głodowym Tybetańczycy umrą podczas spodziewanej wizyty w Indiach szefa armii Chin, policja indyjska przemocą zabiera ich do szpitala bijąc protestujących. Oglądając relacje z tego wydarzenia Patrick French widzi wśród Tybetańczyków Ngodupa. Zdesperowany Ngodup podpala się. Wkrótce umiera w szpitalu proszony przed śmiercią przez Dalajlamę, by nie nienawidził Chińczyków.
Takie historie opowiada nam Patrick French. W swoim czasie jego "India: A Portrait" była ostatnią rzeczą kupioną przeze mnie na mumbajskim lotnisku przed odlotem do Polski. Gdy zobaczyłam jego nazwisko na okładce książki o Tybecie, wiedziałam, że będę tu mieć do czynienia ze wstrząsającą w szczerości, ale i wytrwałości w zbieraniu faktów postawą wobec Tybetu, którego los, szczególnie od chwili przeczytania autobiografii dalajlamy, boli mnie. I rzeczywiście. Mimo że książka przedstawia często straszne zdarzenia, czyta się ją jednym tchem. Znajdziecie w niej na początku historię o tym, jak pewna wizyta dalajlamy w brytyjskiej szkole stała się zaczynem pasji, którą karmi się Patrick French od chłopięcych lat. P. F. pisze o Tybecie z dużą wiedzą i miłością, która nie powstrzymuje go od rozbijania mitów na temat Tybetu, poruszania rzeczy trudnych. Także takich, gdy prezentuje nam żal niektórych ludzi z Tybetu okupowanego przez Chińczyków wobec demonstrujących przeciw tej okupacji poza Tybetem. Żal wiąże się z tym, że demonstracje za wolnym Tybetem według niektórych Tybetańczyków żyjących w nim obracają się przeciwko nim, sprzyjają ich wynaradawianiu przez Chińczyków.
W książce, relacji z wielu podróży po Tybecie i Indiach, które dały Tybetańczykom miejsce na odtworzenie tożsamości tybetańskiej niszczonej po wcieleniu krainy do w Chin
- Tybet okupowany
- Tybet odtworzony w Indiach
- Tybet na obczyźnie
- i Tybet mitów
A także historia Tybetu, czasy świetności i upadku, nie tylko historia najnowsza, podczas której Tybet uległ najeźdźcy, ale i czas, gdy sam był najeźdźcą.
Jak najbardziej warto przeczytać.
Tybet, Tybet Patrick French
OCENA-7/10 BARDZO DOBRA
Ta książka ma dla mnie wymiar szczególny, bowiem zabrała mnie w miejsce, które z pewnością nie będzie mi dane nigdy zobaczyć na własne oczy, stąd zaspokojenie ciekawości było tym większe i nie żałuję po przeczytaniu tej lektury, ponieważ Patrick French zabrał mnie w niezwykła podróż, aż do Tybetu.
Tybet jest jednym z najciekawszych zakątków świata i to z wielu powodów, po pierwsze dlatego że przez wieki unikał zbyt bliskich kontaktów ze światem zewnętrznym przede wszystkim z uwagi na złożone relacje z potężnym sąsiadem jakim są Chiny. Po drugie ma skomplikowaną sytuację polityczno – społeczną, złożoną historię i niezwykłą kulturę, która takich ludzi jak nas z pewnością fascynuje i przyciąga aby poznać ją bliżej. I wreszcie po trzecie ze względu na położenie w surowo wysokogórskim krajobrazie co utrudnia dotarcie do celu, a to pobudza przecież naszą wyobraźnię.
Z uwagi iż jestem żądny przygód i od zawsze marzyłem o dalekich podróżach w nieznane, Patrick French zabrał mnie w niezwykłą podróż, pozwalając zaspokoić moją ciekawość i zrobił to perfekcyjnie.
Książka „TYBET, TYBET” to swoisty reportaż z podróży po Tybecie, ale nie tylko bowiem zahacza również o inne miejsca z którymi są związani Tybetańczycy choćby Indie, Nepal, Bhutan, jest to również zbiór osobistych zapisków i przeżyć autora tej książki w poszukiwaniu prawdy o niezwykłym miejscu, o ludziach i skomplikowanej burzliwej historii.
Książka mnie zachwyciła tym bardziej, że autor skupił się w niej przede wszystkim na zwykłych ludziach i starał się dociec jak ta zagmatwana historia ma wpływ na ich codzienne życie, to szczególnie mnie uchwyciło za serce. Znajdziemy więc w książce relacje z rozmów z młodymi mniszkami, które do dziś kontynuują walkę przeciw komunistycznej władzy, spotkamy relacje z Tybetańczykami prześladowanymi w czasie rewolucji kulturowej, czy z przedstawicielami starej tybetańskiej arystokracji, czy wreszcie z samymi koczownikami, którzy kiedyś przeciwstawili się i podjęli walkę z przeważającymi siłami chińskich wojsk.
Podsumowując miałem okazję przeczytać niezwykle przepiękna i bardzo wartościowa książka o Tybecie widzianą oczami autora, więc ta relacja jest autentyczna i prawdziwa co jest wartością dodaną książki, dlatego szczególnie warto się z nią zapoznać. Dziękuję wszystkim za przeczytanie tej krótkiej opinii. Pozdrawiam. Jack_
