Całkiem niezły kryminał, po tutejszych recenzjach spodziewałam się nie wiadomo jakiego szajsu a książka okazała się ciekawa. Nie jest to jakieś wybitne dzieło ale mnie akurat wciągnęło. Dobre tło obyczajowe, bohaterowie, których można polubić. To drugi kryminał, po Ramiro Pinilla, który rozgrywa się w czasie dyktatury Franco, jaki znam. Interesujące tło historyczne, dla mnie dość egzotyczne, ponieważ nigdy specjalnie nie interesowałam się historią tamtej części świata.
Jako kryminał to trzeba by ocenić na „może być”, ale to jest powieść z walorami poza sensacyjnymi. Opisana jest pobożność, przesądy, ostracyzm i uwikłania w małej społeczności, gdzie wszyscy się znają, mają wspólne interesy i zależności. Jako ogół godzą się na poświęcenie jednostek i bronią status quo. Zakończenie też nie jest cukierkowe, ale bardziej realistyczne - zwyczajne życiowe kompromisy.