Mity i androny Lech Brywczyński 7,6
![Mity i androny](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4874000/4874947/712319-352x500.jpg)
ocenił(a) na 85 lata temu Co ukrywa w sobie książka pt. Mity i androny? Gdy zagłębimy się w tytuł, to wyjaśni on nam ramy całej pozycji. Zacznijmy od mitów, które są opowieściami o podstawowych sprawach - czym jest świat, człowiek, życie? Jeśli połączymy to z definicją andronów, czyli głupstwami, bzdetami, to wyjdzie z tego (nie)przyzwoita mieszanka. Paradoksalnie więc jest to zbiór opowiadań mówiących zarówno o sprawach najwyższej wagi, jak i jednocześnie o czymś z pozoru znanym, oczywistym.
Historii przedstawionych w książce jest dziesięć. Są one od siebie odrębne, zawierają różne wątki, kierują się innymi motywami. Powiedziałabym, że niniejszy zbiór opowiadań nasycony jest różnymi odcieniami codzienności. Pojawia się w nich wątek egzystencjalny, miłosny, kryminalny. Znajdziemy również dobry obyczaj, ale też i psychologiczne aspekty, a nawet czystą fantastykę. Miłość z kolei przybiera znajome oblicza, ale też i takie, których być może nie chcielibyśmy przeżywać. Książka zawiera głębokie przekazy, potrafi przebrnąć przez kolejne warstwy i dostać się do naszego środka.
Przybliżę jedno z opowiadań, ażeby pozostałe pozostawić czytelnikom do własnego odbioru. Szczególnie zapadnie mi w pamięć to, w którym świat wirtualny przenika rzeczywistość. Realność się zaciera, za to fikcja nabiera barw, rozpędu. Możemy być scenarzystami naszego życia, ale także może nim kierować ktoś inny. A może jest tak, że odgórnie nasz los jest zaplanowany? Nawet jeśli życie jest w naszych rękach, to nigdy nie mamy pewności co będzie dla nas najlepsze. Zawsze będą pojawiały się rozterki, czy dokonujemy słusznych decyzji. Czy decydujemy się podążać odpowiednią drogą.
Po lekturze już jednego utworu zauważyłam, że Mity i androny to historie, w których wszystko staje się możliwe. Wyobraźnia nie ma bowiem drzwi ani okien, nie ma granic.
Każda opowieść tak naprawdę pobudza w nas różne obszary. Wywołuje w nas emocje, zostawia z pytaniami i refleksjami.
Wydaje mi się, że każdy czytający przypisze do siebie któreś z niniejszych opowiadań. Bo wiadomo, że różnimy się między sobą, mamy inne doświadczenia, wspomnienia i codzienność. Dlatego też jedne trafią do nas bardziej, inne mniej, z niektórymi się może utożsamimy, inne odrzucimy. Ale jedno jest pewne - tego zbioru nie zapomnimy.