Z pewnością najciekawsza jest tutaj forma (co wcale nie znaczy dobra) - wskazówki dotyczące oszczędzania przedstawione w formie opowieści fabularnej. Czyta się lekko, pewne porady są nieco naiwne, niemniej jednak książka trafnie podkreśla najbardziej podstawowe kwestie dotyczące oszczędzania oraz bogacenia się. Jest odpowiednia dla ludzi którym pojęcie finansów jest totalnie obce. Mając chociażby podstawową wiedzę w tym zakresie lepiej sięgnąć po "Jak zadbać o własne finanse?" Marcina Iwucia - temat poruszony o wiele szerzej, dostosowany do polskiego czytelnika a także bez fabuły jak w "Efekcie Latte" (fabuły co prawda zwiększającej przystępność, ale jednocześnie będącą strasznie sztampową, przewidywalną i naiwną).
Podstawy podstaw dotyczące oszczędzania i nauki o finansach. Wiedza, która jest tak istotna i niezbędna w obecnych czasach. 180 stron, które może zmienić Twoje finansowe życie. 180 stron, które może Ci pokazać, że jesteś bogatsz_ niż Ci się wydaję. A to wszystko przedstawione jest w przystępny sposób na podstawie opowiadania o pewnej dziewczynie.
.
Kilka godzin, chęci, a może unikniesz tonięcia w długach. Kilka godzin merytorycznej wiedzy, która jest, na wyciągniecie ręki i która jest bardziej wartościowa niż nie jedna rada finansową na social mediach od osób kompletnie się na tym nieznających.
.
Laik, osoba z finansowymi problemami i chęciami na zmiany może wynieść bardzo dużo z tej książki. Osoba, która już ma jakieś pojęcie ekonomiczne i finansowe, może po prostu dostać zastrzyk pozytywnej energii do dalszego działania.
.
Każdy z nas ma swój efekt latte. Co to jest i co jest Twoim efektem latte? Jeśli nie wiesz, koniecznie poświęć chwilę na te 180 stron.