Najnowsze artykuły
Artykuły
Pisarki i pisarze rezygnują z nominacji w konkursie Grand Press. Dlaczego?Ewa Cieślik2Artykuły
„Dzienniki gwiazdowe” Lema w gwiazdorskiej obsadzie i kosmicznej realizacji AudiotekiEwa Cieślik3Artykuły
„Zbójeckie nasienie”, czyli jak pisać o ciężkich czasach. Wywiad z Marcinem SzczygielskimRemigiusz Koziński1Artykuły
Film o smoku, kolejny rekord „Chłopów”, ekranizacja dziecięcej klasyki i serial, o który walczą faniAnna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jake Kerr

0
0,0/10
Pisze książki: czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
0,0/10średnia ocena książek autora
46 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2018

2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Nowa Fantastyka 424 (01/2018) Konrad T. Lewandowski 
6,7

Tym razem bez większych emocji. Publicystyka OK, dwa artykuły o jedzeniu i jego wytwarzanu w przyszłości raczej nie rokują dobrze dla naszych kubków smakowych. No, chyba, że ktoś preferuje padlinę lub chce uprawiać ryż w wodzie morskiej. O pokoleniu "Goonies" referuje całkiem przyjemnie Jerzy Rzymowski a na pohulankę w kosmosie zaprasza Marek Starosta. Maciej Parowski nadal o ewolucji wymowy ideologicznej polskiej SF a Agnieszka Haska i Jerzy Stachowicz przybliżają nam okoliczności powstania "Frankensteina" na 200-ne urodziny tej powieści.
Opowiadania krążą wokół tematów ewolucji człowieka jako gatunku (Lewandowski),uwodzą w oniryczne światy (Dzik),przedstawiają koszmar z życia programisty gier video (Sullivan) lub streszczają dramatyczne wydarzenia wojny ze świata fantasy (Ryan). Moim faworytem jest tym razem jednak "Dzień ślubu" Jake'a Kerra. To nienachalna opowieść o miłości w obliczu zagłady.
Nowa Fantastyka 424 (01/2018) Konrad T. Lewandowski 
6,7

Sprzężenie pasożytnicze - Konrad T. Lewandowski
Modna dziś fantastyka bliskiego zasięgu, ekstrapolująca trendy technologiczne, społeczne, itp. Czyli posthumanizm, koncepcja nienowa, niemniej sposób rozwinięcia oryginalny i ciekawy. Fabuła, jak zazwyczaj, to najmniej istotny element, podobnie postacie. Zdecydowanie ważniejsza jest tu konstrukcja rzeczywistości. I trzeba przyznać, że sumując to wszystko z lekkim piórem Przewodasa, dostajemy rzecz zgrabną, z humorem i sensem.
7/10
W cieniu jądra półleżąc - Adam Dzik
Sny, jako główny motyw twórczości fantastycznej, zawsze wzbudzają we mnie dodatkowe poziomy sceptycyzmu i ostrożności. To po prostu trudny temat do ogarnięcia. I opowiadanie Adama Dzika to potwierdza. Bo chociaż sny potraktowane są tu bardziej od strony technicznej, a przynależna oniryzmowi irracjonalność mieści się bardzo zgrabnie w swojej szufladce, i na dodatek, pomysł wiodący dobrze pomyślany i ciekawy, to jednak zakończenie całości trochę kanciaste, niezgrabne, jakby na skróty. Uproszczenia trącące banalnością, sprawiają wrażenia jakby autor się przestraszył, albo brakło umiejętności pociągnięcia dotychczasowej formuły w sytuacji większego skomplikowania. Niezłe opowiadanie z drobnymi wadami.
6/10
Gra - Michael J. Sullivan
Sullivan to żaden mistrz świata ale pisze bezboleśnie. Narracja dość zgrabna, choć ani temat rodzącej się przypadkiem sztucznej inteligencji nie jest nowy, ani sposób poprowadzenia fabuły niczego nie urywa. Ot, poprawne opowiadanie jakich wiele.
5/10
O starciu sił zła, to jest upadku Kethi - Anthony Ryan
Historia fantasy, kronikarska opowieść o losie narodów i bohaterów. Z przyzwoitą wyobraźnią ale bez specjalnej werwy.
Zastrzeżenia mam do pracy tłumacza, pana Piotra Zawady. Przede wszystkim, używa słów których nie rozumie - myli statut ze statusem, "osławiony" umieszcza zupełnie w poprzek kontekstu, itp. Redakcja/korekta tekstu też ewidentnie leży i kwiczy.
5,5/10
Dzień ślubu - Jake Kerr
Klasyczna sytuacja końca świata i oglądanie przez lupę reakcji ludzkości z jednej strony a pojedynczych osobników z drugiej. Nihil novi sub sole. Delikatny uśmieszek wzbudza umieszczenie w centrum narracji czarnoskórej pary homoseksualnej. Ja wiem, niby czemu nie, ale mimo wszystko. Ale i tak mnie to bawi. Umówmy się, że wychodzi ze mnie zaścianek.
I znów mamy problemy z tłumaczeniem. Tym razem pani Patricia Sørensen odpowiada, za kalki językowe z angielskiego w rodzaju "w dół korytarzem".
5,5/10
Publicystyka:
Fajny koncept przyjrzenia się fantastyce pod względem kulinarnym w kilku tekstach. Brawo. Potem wywiad z jakimś zespołem muzycznym, przebiegłem wzrokiem po łebkach. Potem J. Rzymowski odrobinę na siłę wyciąga koncepcję "pokolenia goonies". Niby można w tym znaleźć wspólne cechy jakiegoś nurtu, ale to bardziej cienki strumyczek niż silna rzeka. Potem Parowski o ideologii w fantastyce sprzed lat. Gdy dotarł do fantastyki religijnej to niemal zacząłem się śmiać w głos. Wszystkie przedstawione przez niego wnioski są błędne. Jeśli fakty nie zgadzają się z teorią, tym gorzej dla faktów. Artykuł o Frankensteinie ominąłem jako kompletnie poza moimi zainteresowaniami. W dziale felietonów Chmielarz o konstrukcji bohatera fantastycznego kryminału, Kosik o podróżowaniu z Google, a Kołodziejczak, odrobinę filozoficznie, o światach alternatywnych. Na koniec, jak zwykle interesująco, Orbitowski opowiada o własnych przeżyciach związanych z Ręką boga.
Komiks:
Lil i Put w standardowej kondycji. Brzydki graficzny dowcip na poziomie 4/10. Autorzy Maciej Kur i Piotr Bednarczyk.
Recenzje:
Żaden z recenzowanych tytułów nie znajdował się w polu moich zainteresowań. Ominąłem.
Numer jako całość na przyzwoitym, średnim poziomie.
6/10