Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Autor dość mocno rozdmuchuje główną (dość prostą) ideę książki. Dużo powtórzeń, dużo przykładów, na szczęście książka jest dość krótka i przekazuje mega ważną informację, taką na której warto się skupić przez 200 stron. Informacja brzmi tak: każde powtórzenie buduje nowy nawyk, a nawyk zmienia życie. Co to znaczy? Kiedy podejmujemy decyzję, by jeść zdrowiej i chudnąć, wcale nie uważamy się za osoby, które jedzą zdrowo. Gdyby tak było, nie musielibyśmy podejmować takiej decyzji. Niezwykle ciężko jest przeskoczyć na przykład z wewnętrznej wizji nas samych jako obżarciuchów i kanapowców do fit zdrowych freaków. Na początku wydaje się to niemożliwe. Mówimy sobie w środku: ja taka nie jestem. Jednak tysiące przykładów pokazują, że ludzie potrafią zmienić wewnętrzny obraz siebie samego. Jak to się robi? Być może nie będzie to popularna opinia, ale taki proces zmian zajmuje czas + powtórzenia. Za każdym razem, gdy wybieramy marchewkę a nie Prince Polo, przesyłamy sobie wewnętrzny mini-impuls, który mówi, że jemy zdrowo. Jeśli tych impulsów będzie miliony, w końcu przekonają one nas do zmiany wewnętrznego obrazu siebie. A gdy to zrobimy, zmienimy swoje życie. Nie tylko w kwestii jedzenia czy sportu, ale na wielu płaszczyznach. Konsekwencje są ogromne - najpierw rośnie pewność siebie i dodatkowa energia. Potem przychodzą coraz to bardziej szalone pomysły. Angażujemy w te zmiany naszą rodzinę, przyjaciół. Nagle nasze życie nabiera kolorów i mamy wrażenie, że wszystko jest możliwe. Jak to się stało? Poprzez powtórzenia. Nie chodzi o to, by kalorie się zgadzały. Chodzi o to, by regularnie powtarzać nowe zdrowe małe nawyki. To one są jak kropla, która drąży skałę. Zaciekawiłam? O tym właśnie jest książka. Dla mnie była bardzo inspirująca i lekka. Nie żałuję tych kilkunastu godzin. 8/10