Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać285
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marianna Bończa-Stuhr
1
6,9/10
Pisze książki: opowiadania, powieści dla dzieci
Urodzona: 1982 (data przybliżona)
Ukończyła studia wyższe na Akademii Sztuk pięknych w Krakowie oraz studia doktoranckie na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Zajmuje się grafiką warsztatową i projektową. Jest laureatką wielu nagród i stypendiów. Od wielu lat bierze czynny udział w wystawach, konkursach i warsztatach artystycznych w kraju i za granicą.
6,9/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kto tam zerka na Kacperka?
Jerzy Stuhr, Marianna Bończa-Stuhr
6,9 z 10 ocen
16 czytelników 4 opinie
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Kto tam zerka na Kacperka? Jerzy Stuhr
6,9
Po przeczytaniu nie mogę nic innego powiedzieć niż "Co za książka!". Jestem po prostu zachwycona, dawno nie trafiłam tak ciekawą opowieść dla dzieci. Serdecznie polecam! Jest tylko jeden minus, niestety dość istotny. Cena! "Kto tam zerka na Kacperka" kosztuje 34.90. Jak na książkę dla dzieci to moim zdaniem odrobinę za drogo, choć oczywiście warta jest zakupienia.
Autorzy książki to znany ze szklanego ekranu aktor Jerzy Stuhr i jego córka Marianna Poznajemy opowieść, którą pan Jerzy opowiadał swoim dzieciom i teraz postanowił się nią podzielić z nami, czytelnikami.
Tytułowy Kacperek to mały, sympatyczny chłopiec. Pewnego dnia, gdy wybrał się z mamą do biblioteki przeżył wielką przygodę. Jaką? Nie zdradzę bo nie chcę psuć zabawy, sami przeczytajcie.
Ta książka to nie tylko opowiadanie.
Przybliża ona również wiersze znakomitych polskich autorów takich jak Jan Brzechwa, Wanda Chotomska, Natalia Usenko, Julian Tuwim czy Ludwik Jerzy Kern ( i jeszcze kilku innych).
Bardzo mi się podobała i na pewno będę ją polecać inny bo oprócz edukacji i nauki to jeszcze bawi krótkimi wierszykami. Szczególnie w pamięć zapadł mi ten: "Juhu w brzuchu, Trele w ciele, chcę być Twoim przyjacielem".
Kto tam zerka na Kacperka? Jerzy Stuhr
6,9
http://nieperfekcyjnie.pl/2015/01/kto-tam-zerka-na-kacperka-jerzy-stuhr.html
Kacperek niedawno stał się pełnoprawnym uczniem i z zapałem słucha tego, co ma do powiedzenia jego wychowawczyni. Kiedy pewnego dnia pani opowiada o o bibliotece, chłopiec czuje nieodparte pragnienie odwiedzenia tego miejsca. Tytułowy bohater przeszukując zbiory biblioteczne, na półce z literaturą dziecięcą poznaje myszkę Fiszkę, której głównym zajęciem jest wyjadanie stron różnych książek. Jednak przed zjedzeniem ich, uczy się na pamięć treści znajdujących się na poszczególnych kartkach, aby znać ich zawartość i móc podzielić się swoją wiedzą z innymi. Sympatyczna myszka Fiszka przekazuje Kacprowi wiersze, jakie zna, co sprawia jej gigantyczną przyjemność, szczególnie jeśli przedstawia zabawne wyliczanki, które uwielbia. Jednak wiadomo, że to, co dobre, szybko się kończy, dlatego tytułowy bohater musi wracać do domu wraz z mamą, ale zabiera ze sobą Fiszkę, aby zdolna myszka pomogła mu wygrać szkolny konkurs recytatorski. Niestety prawda wychodzi na jaw, co początkowo wprawia wszystkich w osłupienie, aby w konsekwencji przynieść wiele dobrego...
Pozornie błaha historia w bardzo umiejętny sposób propaguje czytelnictwo. Cały czas słyszy się, że czytamy zbyt mało - w przypadku moli książkowych jest to akurat absurdalne, aczkolwiek wiele osób naprawdę nie czyta i nie sądzi, aby było im to potrzebne do czegokolwiek. Uważam, że zgodzicie się ze mną, iż warto pielęgnować pewne wartości w młodym pokoleniu, zachęcając do sięgania po literaturę. Stuhrowie tłumaczą różnice pomiędzy biblioteką a księgarnią, nakłaniają do częstych wizyt w bibliotece, poznawania nowych wierszy, a także informują o istnieniu audiobooków, co może pozytywnie wpłynąć na rozwój czytelnictwa u dzieci - poznawanie nowych form czytania, umożliwia dokonanie samodzielnego wyboru, dopasowanego do naszego gustu czy możliwości, jakimi dysponujemy.
"Kto tam zerka na Kacperka?" przeplata historię Kacperka i myszki Fiszki z wierszami, mniej lub bardziej, znanych autorów. Mali czytelnicy mogą przypomnieć sobie tak popularne wierszyki, jak "Skarżypyta" czy "Leń" Jana Brzechwy, "Paweł i Gaweł" Aleksandra Fredry czy wyliczanki - "Ele mele dudki", "Wszedł czarodziej do piwnicy" bądź "Ene due rabe". Z kolei wiele utworów wydaje się mało znanymi, aczkolwiek zupełnie nieodbiegającymi poziomem od tych słynnych w całym kraju. Po raz pierwszy poznałam "Neonową Krowę" Wandy Chotomskiej, "Łyżkę i widelec" Tadeusza Śliwiaka, "Nosorożce w dorożce" Ludwika Jerzego Kerna czy "Królewnę Śmieszkę" Magdaleny Samozwaniec. Niezwykle inspirującym zabiegiem okazało się zestawienie poezji cenionej od wielu pokoleń z utworami znanymi jedynie w wąskim gronie.
Na szczególną uwagę zasługuje szata graficzna, która cieszy oczy młodszych, jak i starszych czytelników. Być może nie jestem wybredna, ponieważ uwielbiam zarówno niezwykle kolorowe i bogate obrazki mieszczące się w dziecięcych pozycjach, przy czym podobają mi się również proste i nieskomplikowane ilustracje - takie właśnie są rysunki autorstwa córki Jerzego Stuhra. Dodatkowym atutem jest twarda oprawa, a także pokaźne wymiary książki, dzięki czemu książka wytrzyma nawet małe, sprawne oraz ciekawe rączki malucha trzymającego ową lekturę. Teoretycznie "Kto tam zerka na Kacperka?" przeznaczona jest dla dzieci w wieku 3-6 lat, aczkolwiek osobiście skierowałabym ją do starszych dzieciaczków od sześciu lat w górę. Zwłaszcza, że młodszy i mniej skoncentrowany czytelnik poznając nowy wierszyk, może zupełnie zapomnieć, co dzieje się u głównych bohaterów. Tym bardziej, gdy książka jest czytana przez kilka dni.
Polecam tę pozycję wszystkim osobom, które pragną posiadać na swojej półce książkę stanowiącą połączenie nowości z dobrze znaną klasyką. Jestem przekonana, że "Kto tam zerka na Kacperka?" to również świetny prezent dla potencjalnego młodego czytelnika, w którym chcielibyśmy zaszczepić miłość do literatury.