cytaty z książek autora "Ginger Scott"
Był o wiele silniejszy niż ja wtedy. O wiele silniejszy niż ja teraz.
Cholera. Może to stalker. Przystojny, niemniej - stalker.
Nie jestem jakimś superbohaterem. A ty... ty nie jesteś nieśmiertelna!
To, ile ktoś znaczy dla innego człowieka, nie zależy od czasu, tylko od uczuć.
To zabawne, w jakim stopniu to imię stało się częścią mojego życia. Jego twarz. Jego oczy. To, jak jego szybki oddech synchronizował się z dudnieniem mojego serca tego dnia, kiedy powinnam zginąć.
Nie dzieje się to w jednej chwili, ale jak brokat wypuszczony na wiatr,
chłopak, którego znałam, zaczyna do mnie wracać, fragment po fragmencie.
Aż w końcu będę go miała całego.
To uczucie jest jednocześnie jak płomień i woda, gasi nieco pragnienie, ale wznieca kolejny pożar.
Minęło osiem lat, odkąd patrzyłam, jak pewien chłopiec balansuje na murku, nie chcąc dopuścić do pobrudzenia ulubionych butów.
I serce mi mówi, że właśnie byłam świadkiem tego, jak ten sam chłopak robi to ponownie.
Trzyma mnie, dopóki mu nie mówię, że już może mnie puścić.
A potem znika.
Na dobre.
Nikt nie rodzi się przestępcą. To ten świat uczynił Tristana takim, ale on ciągle walczy, by się od tego uwolnić. To nierówna walka.
Przez długi czas odmawiałam brania pigułek. Nie chciałam iść przez życie na prochach. Ale nie spałam. W ogóle. A okazuje się, że brak snu miesza w mózgu.
Tristan Lopez jest dla mnie pierwszym, wszystkim pierwszym. To z nim po raz pierwszy w życiu się całowałam, dotykałam i to z nim pragnę więcej pierwszych razów. Chcę oddać mu swoje serce i mieć go na własność. Nie wiem, czy to możliwe, jednak wezmę wszystko, co może mi dać.
Czasem różnica pomiędzy darem a przekleństwem nie jest zbyt wielka.
Kiedy dociera do żwirowej alejki, odwraca się w moją stronę i nasze spojrzenia się spotykają. Nie uśmiecham się i udaje, że nie zwracam na niego uwagi. On także się nie uśmiecha, ale wiem, że obecność tutaj oraz wygrana wiele dla niego znaczą.
Rankiem wracam do tego pudełka, w którym mnie trzyma - tego, na którym widnieje kartka: NIE DOTYKAĆ. A raczej: NIE KOCHAĆ.
Szum jego ciężkiego oddechu jest dźwiękiem, który mnie budzi - ratuje przed tym,
co złe i ma się wydarzyć w mojej głowie.
Moja mama mówi, że jesteś światłem, a ja chcę w tym świetle stać, ale… .