Rzadkie książki padły łupem złodziei
Jak podaje „The Bookseller”, złodzieje, którzy w nocy z 8 na 9 stycznia włamali się do księgarni z rzadkimi książkami w Thetford, w hrabstwie Norfolk w Wielkiej Brytanii, skradli m.in. podpisany egzemplarz pierwszego wydania „Koloru magii” Terry'ego Pratchetta, wart ok. 9 tys. funtów, oraz egzemplarz książki „Harry Potter i kamień filozoficzny”, którego wartość szacuje się aż na 40 tys. funtów!
Egzemplarz pierwszego wydania Harry'ego Pottera w twardej oprawie był jednym z 500, które zostały wypuszczone na rynek – 300 z nich trafiło do bibliotek, a 200 do księgarń. Obecnie to prawdziwe białe kruki, warte dziesiątki tysięcy funtów! W czerwcu 2017 roku znany londyński kolekcjoner książek sprzedał dwa egzemplarze w miękkiej oprawie za ponad 10 tys. funtów. Pierwsze wydanie w miękkiej oprawie liczyło 5150 sztuk.
Łupem złodziei padły też inne, cenne egzemplarze:
– pierwsze wydanie w twardej oprawie Koloru magii Terry'ego Pratchetta, z autografem autora (9 tys. funtów),
Pierwsze wydanie liczyło raptem 506 sztuk. Kilka dni temu w Salisbury zakończyła się wystawa poświęcona Terry'emu Pratchettowi, na której można było obejrzeć (za szybą) jeden z egzemplarzy, wraz z komentarzem autora: Czasami zastanawiam się, czy Colin Smythe [wydawca] ma gdzieś ukryte kopie, w jakimś wielkim magazynie - dwa tysiące sztuk dla przykładu, i co jakiś czas wypuszcza je na rynek po kilka egzemplarzy. Ale nie, nie ma. Wykończyliśmy oboje nasze zapasy. Robisz się bardzo nerwowy, gdy ktoś podsuwa ci jeden z nich do podpisania, ale nie chce dedykacji, tylko podpis. Korci mnie, żeby napisać "dla szczęśliwego kupca na ebayu", ale nigdy nie miałbym serca, aby to zrobić.
– zestaw pierwszego wydania Kubusia Puchatka w czarnym pudełku (5 tys. funtów),
– pierwsze wydanie w twardej oprawie Hobbita z 1937 roku (7 tys. funtów),
– wydanie Wielkiego Gatsby'ego z 1925 roku (2 tys. funtów),
– wydanie w miękkiej oprawie Krótkiej historii czasu Stephena Hawkinga, z odciskiem kciuka autora (wartość nie została podana),
– dwa egzemplarze pierwszego wydania Rolanda Stephena Kinga,
– notatnik nieznanego artysty z lat 1820-1840.
Policja prosi wszystkich miłośników książek o kontakt, jeśli gdzieś zauważą ofertę sprzedaży!
A tu zapis z kamer przemysłowych z momentu kradzieży:
źródło: www.thebookseller.com, www.edp24.co.uk
komentarze [16]
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Może aktualnie nie było tych książek w bibliotece i po przeczytaniu zostaną oddane? :-)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mnie dziwi czemu Harry Potter jest dużo droższy niż Kolor magii..? Oba wydane w podobnym nakładzie, a moim zdaniem wartości książce Pratchetta nadaje fakt, że autor niestety już odszedł..
Tak samo czemu Harry Potter jest cenniejszy niż pierwsze wyadnie Hobbita??
Od kiedy ty żyjesz na tym świecie? Prosta sprawa ze rzeczy popularniejsze są droższe, nie koniecznie lepsze.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie tyle droższe, ale historia Harry'ego Pottera lepiej się sprzedaje niż historia niziołka mimo że sam wolę Hobbita to przypuszczam, że cykl o Harrym Potterze ma więcej fanów kuriozum jest to, że książka jest w indeksie książek obowiązkowych w szkołach w USA...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCzyja wiem, czy historia Harrego Pottera sprzedaje się lepiej? Najlepiej sprzedającą się książką J.K.R z tej serii był Kamień Filozoficzny, sprzedany (wg danych, które wziąłem z Wikipedii, ale mają odnośniki i można sobie sprawdzić) w 107 milionach egzemplarzy, drugi tom sprzedano już w (tym wypadku tylko) 65 milionach. Można więc spokojnie założyć, że Hobbit, którego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPostrzegamy Harrego Pottera jako fenomen, który zapoczątkował serie podobnie jak Hobbit podbił świadomość wielu milionów i jako taki sprzedał się lepiej, bo zadziałała dźwignia marketingu, a Hobbit wydany dużo wcześniej nie mógł zdobyć takiego rozgłosu wszystko zmienił film, ale to już inna historia. Ludzie chcą tą książkę z autografem a Tolkien jeśli już podpisał książkę...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Doryusen, nie podoba mi się forma Twojej wypowiedzi..
Przemyślałam sprawę poza internetem i macie rację, że ilość sprzedanych egzemplarzy danej książki (w tym wypadku raczej serii, zgodnie z przytoczonymi przez Kozakdowoza danymi, dzięki :) ) może mieć znaczący wpływ na jej wartość. Jednak fakt, że autorzy nie są na tym świecie i nie będą mogli już nigdy podpisać żadnego...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Dopiero co skończyłam czytać Cień wiatru i mam bardzo dziwne myśli odnośnie tego posta...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zupełnie nie rozumiem tej obsesji kolekcjonerów na punkcie pierwszych wydań, a już zwłaszcza w takim stanie. Jakby były jakieś wyjątkowo piękne, oprawione w skórę, z odręcznymi ilustracjami, albo jak Kolor Magii - podpisane przez zmarłego już autora... Ale ten Harry Potter? Fakt, nakład był maleńki, ale ten tomik na filmiku wygląda, przykro mówić, jak psu z gęby.
Co do...
Och, kolekcjonerstwa nie da się zrozumieć. To taki rodzaj szaleństwa, które każdy przechodzi na swój dziwny i niezrozumiały sposób. Każdy z nas ma jakąś swoją kolekcję, która może innym wydać się głupia :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Witam,
Także jestem zdania, że książki były ukradzione pod konkretne zamówienie. Złodzieje wiedzieli co kradną i jaka m wartość.Nikt nie zgłosi, że ma takie kruki, bo zainteresowany sam musiałbym przyznać się do współpracy.
Pytanie o granice rozsądku prawdziwego bibliofila
Czasami to trudno ocenić.
Może nieładnie powiem, ale niestety bardzo dobrze wiedzieli co kradną. Prawdopodobnie sprzedadzą je prywatnemu kolekcjonerowi, bo za dużo tu unikatów i białych kruków wartych sporą gotówkę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post