Jay Asher usunięty ze stowarzyszenia pisarzy i ilustratorów literatury dziecięcej
Autor 13 powodów został wykluczony ze Stowarzyszenia Autorów i Ilustratorów Książek dla Dzieci z powodu anonimowych zarzutów o molestowanie seksualne. Asher zaprzecza doniesieniom i mówi, że z członkostwa w związku zrezygnował z własnej woli.
Na początku stycznia magazyn „School Library Journal” na swojej stronie internetowej opublikował artykuł dotyczący molestowania w szeregach wydawców literatury dziecięcej. Nazwisko Jay'a Ashera w nim nie padło, ale pojawiło się w anonimowych komentarzach pod tekstem.
Na artykuł i niepodpisane wypowiedzi zareagowała Lin Oliver, szefowa stowarzyszenia SCBWI (Society of Children’s Book Writers and Illustrators), organizacji non profit, która wspiera autorów i ilustratorów książek dla dzieci, przyznając nagrody i organizując imprezy branżowe. Pod artykułem kilka dni temu napisała: Słucham, uczę się i jestem otwarta na wasze komentarze, a zwłaszcza na historie ofiar. Proszę, zrozumcie, że SCBWI może podjąć działania tylko w reakcji na to, co zostało zgłoszone. Dwóch mężczyzn zostało zgłoszonych – David Diaz i Jay Asher. Obaj zostali wykluczeni z SCBWI i nie są mile widziani jako członkowie i wykładowcy. Oliver zapewniła też, że stowarzyszenie nie toleruje żadnych aktów molestowania. Te informacje potwierdziła w mailu wysłanym do Associated Press. Skargi przeciwko nim zostały zbadane i w rezultacie nie są oni już członkami, a także nie będą się pojawiać na imprezach SCBWI – napisała.
Jednak Asher powiedział portalowi Buzzfeed, że ze stowarzyszenia odszedł z własnej woli po tym, jak SCBWI otrzymało anonimowe e-maile oskarżające go o niewłaściwe zachowania seksualne. Po lekturze mailowych doniesień, które Oliver przesłała jego agentowi, autor miał zdecydować się na opuszczenie szeregów stowarzyszenia. Prawda jest taka, że byłem prześladowany przez tych ludzi przez blisko dziesięć lat. I po prostu nie mogłem już sobie z tym poradzić – Asher powiedział Buzzfeedowi o osobach, które anonimowo na niego doniosły.
Autor wyznał również, że czuje się jak kozioł ofiarny, ponieważ w tamtym czasie został poinformowany przez SCBWI, że e-maile nic nie pokazały. Rozumiem sytuację, w której się znajdują i że chcą się chronić. Uwielbiam tę organizację, ale to nie oni zdecydowali się mnie wykluczyć. To była moja decyzja, chociaż [Oliver] powiedziała, że e-mail nie zawiera niczego, czym ich organizacja powinna się zająć – dodał.
Jay Asher zadebiutował w 2007 roku powieścią „13 powodów”. Książka, zekranizowana w ubiegłym roku przez serwis Netflix, opowiada historię Hannah Baker, która popełnia samobójstwo po tym, jak doświadcza przemocy seksualnej ze strony kolegów z klasy.
Źródło: thebookseller.com, buzzfeed.com
komentarze [11]
Przerażające, że wystarczy jedno złe słowo, by zniszczyć człowieka.
Tak łatwo i tak szybko oceniamy. Często wystarczy ledwie zerknięcie jednym okiem, by ktoś miał przyczepioną łatkę. Patrzą na człowieka i od razu wiedzą, że wredny, pedał, biedak.
Dziś strach chorować, przewrócisz się, nikt nie pomoże a jeszcze powiedzą, żeś pijany.
Podpadniesz komuś, powie, żeś złodziej...
Głupio to zabrzmi, ale molestowanie chyba zrobiło się chwilowo "na czasie". Mogło zamącić w światku aktorów, to czemu nie przyjęłoby się wśród pisarzy? Oskarżenia rzucane na największe gwiazdy Hollywood są jednakowo przykre, co poniekąd śmieszne - jaka sztuka oskarżyć kogoś o coś teraz, jak się jest już sławnym, bogatym i rozpoznawalnym? Sztuką byłoby zrobic to od razu po...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Dla mnie jest to jakaś nowa inkwizycja i poszukiwanie czarownic.
Dzisiaj w Ameryce i nie tylko łatwo usadzić konkurencję, wystarczy parę anonimowych maili. Molestowanie seksualne jest bardzo pojemnym pojęciem. Nagle okazuje się że zachowania, które były ogólnie przyjęte wiele lat temu, teraz podchodzą pod molestowanie.
Nie lubisz faceta. nic prostszego, oskarż go, że 10 lat...
najpierw molestowanie w hollywood, a teraz wśród amerykańskich pisarzy... pokłosie akcji #metoo???
już nikt nie może się czuć bezpiecznie, bo teraz wystarczy zwykły uśmiech do drugiej osoby i już możesz zostać oskarżony/a o molestowanie
a im więcej masz na koncie lub im bardziej sławny jesteś - tym lepiej
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Innymi słowy:
Niejaki Jay Asher (pisarz ponoć popularny wśród młodych czytelników) został na podstawie anonimowych maili oskarżony o molestowanie seksualne. Facet nie przyznaje się do niczego, ale to nie szkodzi - i tak zostaje z nim zerwane współpraca i spada na niego infamia. Nikt mu nie wierzy. W sumie niewiele wiadomo, chociaż "wiadomo", że na pewno jest winny.
W...
Przeraża mnie, że bez jakiegokolwiek sprawdzenia oskarżeń niszczy się życie ludziom. To jest po prostu tragedia. A anonimowi informatorzy są bezkarni.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Andrzej
"przypomina mi wspomnienia uciekinierów z reżimu Mao albo ze stalinowskiej Rosji"
poważnie?